Rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk decyzję o odwołaniu dyrektora tłumaczy dobrem pacjentów: Konflikty między władzami szpitala a zespołem nie mogą negatywnie wpływać na bieżące funkcjonowanie szpitala, na obsługę pacjentów. To nieprawda - broni się dyrektor Wojciech Zasadzki: Zwycięża podejście nieekonomiczne. Tutaj jest zupełnie inna sytuacja finansowa tego szpitala. Czy ekonomia jest tak nieistotna, że mamy tego nie brać pod uwagę?. Ratusz odpowiada jednak, że bierze to pod uwagę i dodaje, że ekonomię trzeba godzić z dobrem pracowników. Może to być jednak marzenie ściętej głowy, bo interesy ekonomiczne i pracownicze są raczej nie do pogodzenia. Teraz w obliczu tego wyzwania stanie nowy dyrektor, którego nazwisko poznamy za około dwa tygodnie.