Jak poinformowała w piątek Edyta Adamus ze stołecznej policji, szantażystki poszukiwali policjanci z czterech powiatów. Śledztwo prowadzono pod nadzorem pruszkowskiej prokuratury. - Od początku września policjanci z powiatów pruszkowskiego, piaseczyńskiego, otwockiego i warszawskiego zachodniego zbierali informacje o osobie, która usiłowała wymusić pieniądze od właścicieli kantorów. Nieznana osoba dzwoniła do punktów walutowych i żądała określonej kwoty. Groziła, że jeśli nie dostanie pieniędzy, podłoży w lokalu ładunek wybuchowy. Śledztwo, prowadzone pod nadzorem pruszkowskiej prokuratury, pod koniec września zakończyło się zatrzymaniem 28-letniej mieszkanki Pruszkowa - powiedziała Adamus. W domu Anety G. zostały znalezione dowody jednoznacznie wskazujące, że to właśnie ona była szantażystką - dodała. Kobieta usłyszała już cztery zarzuty. Pruszkowski sąd w Pruszkowie wyznaczył Anecie G. dozór policyjny. Musi meldować się w komendzie cztery razy w tygodniu. Wymuszenie rozbójnicze to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do 10 lat.