Warszawski występ był kolejnym etapem drugiej tury europejskiej trasy koncertowej "25 Live". Na to wydarzenie - jak podali organizatorzy, agencja Alter Art - sprzedano ponad 35 tys. biletów. George Michael pojawił się na scenie witany owacjami. Już jego pierwszy utwór "Fastlove" wywołał entuzjazm publiczności. - Wspaniale jest tu być. Wiem, jak wielu mam tutaj fanów i chcę wam podziękować z całego serca - powiedział artysta. Piosenkarz nawiązał dobry kontakt z widzami i widać było, że cieszą go ich reakcje. Nad sceną, specjalnie przygotowaną na to tournee, znajdowały się dwa telebimy, umożliwające śledzenie koncertu z dalszej odległości. Oprócz nich zainstalowano nad nią trzy ekrany, na których podczas koncertu wyświetlane były animacje, kolorowe wizualizacje i fragmenty teledysków. Na scenie Michaelowi towarzyszyło około 20 muzyków. Fani usłyszeli znane przeboje takie jak: "Fastlove", "Faith", "Spinning the Wheel", "The Edge of Heaven" czy "Outside". Nie zabrakło kontrowersyjnej piosenki "Shoot The Dog", której towarzyszyły nawiązujące do amerykańskiej i brytyjskiej polityki animacje. Przy balladzie "Careless Whisper" nad widownią zabłysły zapalniczki. Na bis widzowie zażyczyli sobie znany przebój piosenkarza "Freedom", a Michael spełnił ich prośbę. Po koncercie w Polsce wokalista wybiera się na występy do Austrii i Włoch.