Problem okazuje się jednak dużo bardziej złożony. Na motocyklistów narzekają również mieszkańcy domów znajdujących się tuż przy głównych ulicach Warszawy. Olbrzymi hałas jaki wytwarzają maszyny, zakłóca spokojny sen mieszkańców. Budzenie niekontrolowane Mieszkańcy takich ulic jak Jana Pawła II czy Żelaznej często w środku nocy zostają niespodziewanie podniesieni na równe nogi. Przyczyną jest hałaśliwa jazda kierowców motocykli. Mieszkanki bloków skarżą się, że ryk silników obudziłby umarłego. Motocykle pędzą ulicami zazwyczaj grubo po północy, kiedy drogi stolicy są praktycznie puste. To ułatwia im szybką i głośną zarazem jazdę. Mieszkanka jednego z bloków przy skrzyżowaniu ul. Żelaznej i Grzybowskiej mówi:" Hałas wywołany przez pędzące motory jest straszliwy. Nie jeżdżą co prawda często, ale jak już to zawsze w środku nocy. Pół biedy jeśli tylko przejedzie, gorzej jak zacznie hamować na światłach a potem ruszać. Pisk, huk, zgrzyt trudno to opisać ale nie ma siły, żeby się nie obudzić. Chcą jeździć niech jeżdżą, ale niech nie uprzykrzają życia innym". Tłumi albo i nie Przyczyną nieludzkiego hałasu jest zazwyczaj uszkodzony tłumik. Motor z taka wadą wydaję z siebie hałas o mocy 110 decybeli. To więcej niż młot pneumatyczny i tylko o 30 dB mniej niż samolot odrzutowy. Warto dodać, że granicą szkodliwa dla zdrowia jest hałas o sile 80-90 dB. Według Rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie poziomu hałasu, dopuszczalna ilość decybeli w godzinach nocnych w strefie śródmiejskiej wynosi 50. Niektórzy kierowcy przekraczają tę wartość ponad dwukrotnie. Jednak aby ustalić wartość hałasu trzeba skorzystać ze wzoru, w którym potrzebne są dane długoterminowego wytwarzania dźwięku w danym miejscu. W przypadku motocykli jest więc to niewykonalne. A co na to policja... Jak wyjaśnił podinspektor Wojciech Pasieczny, motocykle mają inaczej zbudowany układ wydechowy niż samochody, stąd większy hałas i inne przepisy. Motocykle według nich wytwarzać mogą do 96 dB. W przypadku zatrzymania motocyklisty, którego sprzęt ma przerobiony lub uszkodzony tłumik, zabierany jest dowód rejestracyjny. Poza tym motocykliści, podobnie jak kierowcy, otrzymują mandaty za nadmierną prędkość. I na tym koniec. Konflikt interesów W nocy zatem, w świetle prawa, poziom hałasu nie powinien przekraczać 50 db. Z drugiej zaś strony motory mogą wytwarzać dźwięki do 96 dB. Nic zatem nie wskazuje, że problem niekontrolowanych pobudek się zakończy. Motory są dopuszczone do ruchu i to się nie zmieni. Pocieszającym pozostaje jedynie fakt, że nocne budzenie skończy się wraz z letnim sezonem. Anna Kurek