- Tegoroczny festiwal zmienia miejsce i formułę, po raz pierwszy zostanie zorganizowany na prawym brzegu Wisły - powiedziała we wtorek prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Przenosimy się na Pragę, myślę, że zaczynają się dobre czasy dla Pragi - dodała. W poprzednich latach uliczne zabawy sylwestrowe w Warszawie odbywały się na placach Konstytucji, Defilad, a jeszcze wcześniej na placu Zamkowym. Prezydent podkreśliła, że "Praga niewątpliwie zmienia oblicze" - to tu powstał Stadion Narodowy i trwa budowa drugiej linii metra. - Ogromie się cieszymy, że ta część Warszawy po pierwsze zyskuje nowa imprezę, a po drugie się zmienia - powiedział wiceprezes spółki PL.2012, operatora Stadionu Narodowego, Andrzej Bogucki. Poinformował, że firma właśnie podpisała z magistratem porozumienie o współpracy. - Sylwester na błoniach Stadionu Narodowego jest pierwszym krokiem do budowy tego partnerstwa - dodał. Jak powiedziała Gronkiewicz-Waltz, miasto zrezygnowało z wielu pozycji w budżecie ze względu na spowolnienie gospodarcze, ale ratusz zdecydował się urządzić zabawę sylwestrową, ponieważ udało się wygospodarować środki, a sondaże wskazywały, że ulicznego sylwestra życzy sobie 60 proc. mieszkańców. Jak powiedział dyrektor Centrum Komunikacji Społecznej ratusza Jarosław Jóźwiak, wydatki ze strony miasta wyniosą 3 mln zł. W ubiegłych latach na imprezy na pl. Konstytucji miasto przeznaczało 3,2-3,5 mln zł, drugie tyle wykładała telewizja Polsat. Tym razem partnerem jest grupa Eurozet. Impreza rozpocznie się o godz. 21 i zakończy o 1.30. 13 minut potrwa widowisko pirotechniczne. Przygotowano na nie 2500 bomb pirotechnicznych kulowych i cylindrycznych, głównie importowanych z Hiszpanii i Włoch. Wystąpią: Afromental, Big Cyc, Poparzeni Kawą Trzy i T.Love. Gościem specjalnym ma być brytyjski piosenkarz John Newman z zespołem. Wszystkie występy zostaną wykonane na żywo. Do obsługi koncertu zapewniono 50 ton sprzętu nagłaśniającego, w tym 220 kolumn, 110 wzmacniaczy o mocy 12 kW każdy, a także 600 masztów oświetleniowych i ponad kilometr konstrukcji aluminiowych. - Imprezy w takiej skali w Warszawie jeszcze nie było, stąd tytuł "wystrzałowy narodowy". Chcemy, żeby przestrzeń wypełniła się mieszkańcami Warszawy, gośćmi z kraju i zagranicy - powiedział dyrektor Stołecznej Estrady Andrzej Matusiak.