Na wystawie zaprezentowano dzieła sztuki XVII wieku, pochodzące z kolekcji prymasa Michała Stefana Radziejowskiego, kolekcjonera i konesera sztuki. Wiele z dzieł odziedziczył po ojcu - Hieronimie Radziejowskim, który zapisał się w dziejach jako jeden z niesławnych zdrajców. Skłócony z królem związał się ze Szwedami i w czasie potopu obrabował z zemsty kolekcję króla Jana Kazimierza. Dyrektor Muzeum Pałacu w Wilanowie Paweł Jaskanis ocenił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie, że wystawa ta jest jedną z największych i najważniejszych wystaw wilanowskiego muzeum. - To projekt duży, kosztowny, ale niezbędny (...) Michał Stefan Radziejowski był wielkim mecenasem artystów - mówił Jaskanis. Kurator ekspozycji, Jerzy Żmudziński ocenił, że prymas Radziejowski dorównywał znawstwem i skalą swego mecenatu monarchom polskim i europejskim. - Pracowali dla niego ci sami artyści, którzy pozostawali na usługach Jana III, Augusta II Mocnego i Ludwiga XIV - mówił Żmudziński. Miłośnicy sztuki znajdą na wystawie m.in. portret prymasa Michała Stefana Radziejowskiego autorstwa Jana Reisnera (ok. 1695-1700), relikwiarz św. Andrzeja wykonany w Rzymie ok. 1688-1689 oraz kartusz herbowy Michała Stefana Radziejowskiego jako biskupa warmińskiego oraz ponad stukilogramową, złoconą figurę prymasa. Wypożyczono ją na czas wystawy z kościoła zakonu misjonarzy św. Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu i poddano konserwacji - pierwszej od prawie 300 lat. Zaprezentowane zostaną też trzy 360-letnie brukselskie arrasy wypożyczone z Krakowa przedstawiające historię ze starotestamentowej Księgi Rodzaju. Na wystawie nie zabraknie także rzemiosła artystycznego, m.in. sreber i tkanin z warsztatów paryskich, w tym kompletu szat liturgicznych wykonanych w Paryżu w XVII wieku oraz kompletu ołtarzowego z Gniezna. Ekspozycja przybliży także życie codzienne w dawnych czasach oraz kulisy wielkiej polityki - zaprezentowano, jakimi sposobami próbowano zyskać poparcie polityczne, jak dawniej walczono, jak wybierano króla i jak wyglądały święta kościelne. Wystawę poprzedziły wielomiesięczne prace konserwatorskie, dzięki którym niejedno dzieło sztuki odzyskało dawny blask, a wiele zostało ocalonych od zniszczenia. Michał Stefan Radziejowski od 1678 roku był biskupem warmińskim, w 1685 roku został podkanclerzym koronnym, a w latach 1687-1698 obdarzony został kolejno godnością kardynała oraz arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Polski. Po śmierci króla Jana III, w latach 1696-1697, pełnił zgodnie z dawną polską tradycją funkcję interreksa (prymas zastępujący króla w okresie bezkrólewia). Wystawa będzie czynna do 15 września.