Uczestnikami były organizacje studenckie zrzeszone w ramach światowego stowarzyszenia inżynierów samochodowych i lotniczych. Polskę, jedynego uczestnika spośród krajów Unii Europejskiej, reprezentowała drużyna z Politechniki Warszawskiej. Uczestnicy zawodów musieli samodzielnie zaprojektować i wykonać model latający sterowany drogą radiową. Każdy z samolotów miał za zadanie przetransportować jak największy ładunek. Polacy zbudowali niewielki samolot o rozpiętości skrzydeł 2,8 metra, który udźwignął ponad 14 kilogramów. Okazało się to drugim wynikiem na świecie. Lepsi od naszej reprezentacji byli jedynie przedstawiciele Brazylii, których model udźwignął 14,5 kg. Prace nad wykonaniem modelu samolotu trwały ponad pół roku. Rozpoczęły się od projektu technicznego, skomplikowanych obliczeń wytrzymałości, by na końcu wejść w fazę realizacji - wymagającej jubilerskiej precyzji budowy niewielkiej maszyny. Gotowy model został przetransportowany do USA drogą lotniczą. Zawody składały się z pięciu rund. Pierwsza polegała na przelocie bez obciążenia - co było o tyle trudne, że modele od początku przystosowano do lotów z ładunkiem. Taki przelot wymagał niebywałej zręczności od pilota kierującego lotem z ziemi. Już na tym etapie zawodów niektóre drużyn zakończyła swoje uczestnictwo. Kolejna część zawodów odbywała się w niezwykle trudnych warunkach atmosferycznych - padał deszcz, podmuchy wiatru uniemożliwiały normalny lot. Pierwszego dnia polski samolot nawet nie zdołał oderwać się od ziemi. Całą noc poprzedzającą decydujące starty polski zespół spędził na udoskonalaniu samolotu tak, by poradzić sobie z szalejącym na lądowisku wiatrem. Studenci zdążyli ze zmianami w ostatniej chwili. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Polacy z powodzeniem ukończyli ostatnie dwie rund i nawiązali wyrównaną walkę z najsilniejszymi zespołami. Już w pierwszym przelocie model studentów PW oderwał się od ziemi z ładunkiem przekraczającym trzykrotnie jego własny ciężar (11.5 kg). W drugim przelocie planowano podnieść 12.5 kg. Na skutek pomyłki jednego z członków zespołu model obciążono rekordową masą - 14,15 kg. Mimo to samolot wystartował i zdołał bezpiecznie wylądować z ładunkiem. Dwa ostatnie loty dały naszemu zespołowi drugie miejsce w kategorii największego udźwigu, a także nowy rekord Polski w tej klasie samolotów. Polacy odebrali nagrodę z rąk przedstawicieli stowarzyszenia SAE, organizatora imprezy i sponsora konkursu, firmy Lockheed Martin, producenta m.in. samolotów odrzutowych F -16, zakupionych przez polską armię.