W czwartek studenci spotkali się z Kudrycką na Politechnice Warszawskiej. Tematem dyskusji była planowana reforma. Studenci chcieli wiedzieć, jakie będą nowe zasady przyznawania stypendiów, podkreślali konieczność dbania o jakość kształcenia i przestrzeganie praw studentów na uczelniach. Przede wszystkim jednak przypominali, że jako dwumilionowa społeczność beneficjentów systemu szkolnictwa wyższego, powinni być zaproszeni do prac nad projektem reformy tego systemu. Jednak, jak podkreślali, w żadnym z zespołów eksperckich powołanych do przygotowania projektu, nie znaleźli się przedstawiciele studentów ani doktorantów. - Zgadzam się, że studenci i doktoranci powinni mieć możliwość spotkań z odpowiednimi dyrektorami departamentów w ministerstwie oraz z wiceministrami raz na trzy, cztery miesiące - powiedziała Kudrycka. Jak dodała, spotkania takie nie musiałyby ograniczać się tylko do czasu przygotowywania reform. - Zawsze będą problemy i sprawy, na które trzeba będzie zwrócić uwagę pracowników ministerstwa - dodała i wyraziła wolę stałej współpracy ze środowiskami studenckimi. Na spotkaniu ponadto studenci wręczyli Kudryckiej symboliczny indeks, w którym Parlament Studentów RP wystawił oceny poszczególnym elementom projektu reformy. Minister uzyskała średnią 4,5. Najlepszy stopień - piątkę - uzyskały propozycje: okresowej (co dwa lata) oceny pracy nauczycieli akademickich, kadencyjności na stanowiskach kierowników katedr, zakładów i instytutów, upubliczniania dorobku naukowego wykładowców, zniesienia habilitacji, stypendiów podoktorskich, certyfikowania kwalifikacji zdobytych poza formalnym systemem kształcenia, wyraźnego rozdzielenia trzech poziomów studiów. Na ocenę niedostateczną zasłużyły, zdaniem studentów, pomysły podniesienia stypendiów na preferowanych kierunkach studiów a obniżenia na pozostałych oraz centralnego oceniania przez Państwową Komisję Akredytacyjną programów nauczania na poszczególnych kierunkach studiów.