22-letni policjant z komendy w Lipsku (Mazowieckie) śmiertelnie postrzelił 30-latka z pow. lipskiego, który w trakcie interwencji zachowywał się bardzo agresywnie i zranił nożem funkcjonariusza. Policjant przeszedł operację i przebywa w szpitalu. Do sprawy odniosła się na Twitterze minister spraw wewnętrznych Elżbieta Witek. "Policjantowi, który został ranny podczas interwencji domowej w miejscowości Śląsko na Mazowszu, zostanie udzielona wszelka pomoc ze strony MSWiA i KGP" - napisała Witek. Jak poinformowała rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu Katarzyna Kucharska, do tragicznego zdarzenia doszło w piątek po godz. 22 w powiecie lipskim. "W trakcie interwencji policyjnej doszło do zamachu na życie jednego z policjantów. Został on dźgnięty nożem przez 30-letniego mężczyznę" - wyjaśniła rzecznik. Dodała, że mężczyzna był bardzo agresywny i zagrażał życiu funkcjonariuszy, więc policjant oddał w jego kierunku strzał, który okazał się śmiertelny. Ranny funkcjonariusz trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Na miejscu zdarzenia był prokurator, pod którego nadzorem są prowadzone czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia. "Wszystko wskazuje na to, że policjanci działali zgodnie z przepisami" - zaznaczyła Kucharska.