"Zwierzęta znajdowały się kilkaset metrów od brzegu rozlewiska i nie mogły się wydostać ze względu na utrudnianą przyczepność i załamujący się, kruchy lód" - podkreślił Kamiński. Strażacy ewakuowali zwierzęta wykorzystując sanie lodowe oraz kombinezony do pracy na lodzie. Sarny zostały wypuszczone do lasu.