Rzecznik mazowieckiej straży pożarnej Karol Kieszkowski przewiduje, że za kilka godzin strażacy powinni zakończyć akcję. Jak powiedział , służby dalej monitorują pogorzelisko, by upewnić się nie ma już żadnego zarzewia ognia, ale prawdopodobnie w ciągu kilku godzin przekażą teren właścicielowi. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj na terenie pogorzeliska pracę rozpocznie grupa dochodzeniowo-śledcza i biegli z zakresu pożarnictwa. Będą szukać źródła pożaru i ustalać, czy przyczyną było działanie celowe, przypadkowe, czy może wynik spięcia instalacji elektrycznej.