- Straty wciąż szacujemy, na obecną chwilę mamy wstępny szacunek szkód w infrastrukturze samorządowej, to przede wszystkim są drogi i urządzenia chroniące przez zalaniem, rowy melioracyjne. Te szkody już są w tej chwili wycenione na co najmniej 300 mln zł - powiedział Kozłowski dziennikarzom. Wojewoda dodał, że nadal na oszacowanie czekają szkody w infrastrukturze energetycznej i telekomunikacyjnej. - Nie zostały jeszcze ocenione szkody, jakie ponieśli rolnicy, a to są być może najbardziej dotkliwe szkody - mówił. Wojewoda zaznaczył, iż powódź przede wszystkim zalała tereny rolne. - Tam zniszczeniu uległy tegoroczne zbiory, ale szkody mają wymiar poważniejszy, co najmniej kilkaset hektarów gleb jest w znacznym stopniu zniszczonych, zasypanych miejscami nawet metrową warstwą piachu wiślanego - wskazywał. Jak poinformował, pierwszy w miarę kompletny, ale jeszcze nie ostateczny szacunek strat w woj. mazowieckim powstanie do 10 lipca. - Na pewno przekroczą kwotę 500 mln zł, ale jaką kwotą się zamknie, nie sposób dzisiaj powiedzieć - zaznaczył Kozłowski. Wojewoda zaznaczył, że obecnie na Mazowszu "sytuacja jest opanowana i ustabilizowana". - Żadna kolejna fala nam w tej chwili nie zagraża, nigdzie nie są zagrożone wały, likwidujemy skutki powodzi i pomagamy ludziom wrócić do domów i oczyścić je - powiedział Kozłowski. Jak podano, łącznie województwo mazowieckie otrzymało na walkę ze skutkami powodzi z budżetu państwa blisko 60 mln zł. Z tego 27 mln zł to promesy przekazane samorządom, kolejne 14 mln zł przekazano na remont wałów przeciwpowodziowych. Dodał, że kolejne środki finansowe mają być jeszcze przekazywane. Według szacunków na Mazowszu wskutek przerwania wałów woda zalała ok. 11 tys. hektarów, poszkodowanych zostało ponad 1400 rodzin. Wicewojewoda mazowiecki Dariusz Piątek poinformował natomiast, iż od drugiej połowy maja wojewoda mazowiecki przekazuje gminnym ośrodkom pomocy społecznej środki na zasiłki w wysokości do 6 tys. złotych. Zasiłek taki otrzymuje każda rodzina, która poniosła straty w wyniku powodzi. Ośrodki pomocy społecznej przekazały już 6,3 mln zł dla 1151 rodzin. Piątek dodał, że poszkodowani złożyli też już 480 wniosków o zasiłek w wysokości do 20 tys. zł i 76 wniosków o zasiłek w wysokości do 100 tys. zł. Według przedstawionych wyliczeń w akcji przeciwpowodziowej od połowy maja do połowy czerwca brało udział około pięciu tys. strażaków PSP i OSP, około dwa tys. policjantów, 1100 żołnierzy, 112 funkcjonariuszy Straży Granicznej, około 450 strażników miejskich, 252 ratowników WOPR, oraz m.in. funkcjonariusze BOR i CBA. Władze województwa oceniły także, iż administracja i służby, które walczyły z powodzią, zdały egzamin. - Mimo że mamy największą w Polsce długość wałów wiślanych, udało się w naszym województwie w miarę szczęśliwie przetrwać te dwie fale powodziowe - powiedział Kozłowski.