Krytyk sztuki Karol Sienkiewicz przekonywał na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie, że społeczeństwo w Polsce dzieli się na dwie grupy: osób zatrudnionych na etatach i tych, którzy etatów nie mają. - Zatrudnieni na etatach są w pewien sposób uprzywilejowani, za nich ktoś opłaca regularnie składki, nie muszą się tym przejmować. Grupa "wolnych strzelców" i osób, które z racji wykonywanego zawodu, nie mogą pracować na etatach jest w pewien sposób pokrzywdzona, bo w Polsce nie istnieją żadne rozwiązania prawne, które pomagałyby im na rynku pracy - tłumaczył. Jego zdaniem w Polsce od 20 lat nikt nie zajął się kwestią ubezpieczeń społecznych twórców, artystów. - Domagamy się od rządu, aby rozpoczął prace nad systemem, który włączy artystów, twórców kultury do systemu ubezpieczeń zdrowotnych i emerytalnych - podkreślił. W rozmowie zapowiedział, że jeżeli czwartkowa akcja nie przyniesie rezultatów, artyści podejmą dalsze działania. - Liczymy na to, że rząd podejmie z nami rozmowę, to jest nasz podstawowy postulat. Nie jest tak, że nagle rozpoczęliśmy akcję "zamykamy muzea". Od początku kwietnia wysyłaliśmy w tej sprawie listy do ministra kultury - nie było żadnej odpowiedzi. (...) Miasto nie odpowiedziało nam na listy ws. Muzeum Sztuki Nowoczesnej, a minister Zdrojewski - na apele w tej sprawie. To pokazuje, jak traktuje się nasze środowisko - mówił Sienkiewicz. Artystka Katarzyna Górna zwróciła uwagę, że główną przyczyną akcji środowiska artystycznego były propozycje ograniczenia możliwości odliczania przez artystę 50 procent kosztów uzyskania przychodów. - Te 50 proc. nie zostało zlikwidowane, ale ograniczone. Dlatego, że rząd stwierdził, że tam jest mnóstwo nadużyć i to powoduje straty budżetu. (...) Możliwość odpisu 50 proc. to nie jest przywilej, ale prawo do odpisywania kosztów, które artysta ponosi - powiedziała Górna. Zauważyła, że od wielu lat Polska chwali się sukcesami rodzimej sztuki i wybitnych polskich artystów na międzynarodowej arenie. - Jednak to właśnie w tym kraju większość artystów jest nieubezpieczona, bo ich po prostu na to nie stać. To nie może być tak, że artyści boją się zachorować, pójść do szpitala. My nie walczymy o jakieś specjalne traktowanie, chcemy podstawowego minimum; tego, aby stworzyć system, który umożliwiłby artystom samodzielne odprowadzanie składek. Chcemy, aby rząd rozpoczął z nami prace na stworzeniem systemu ubezpieczeń, który uwzględni specyfikę takiego zawodu, jakim jest artysta. Artysta nie jest biznesmenem, a proces twórczy to nie jest kalkulacja zysków - mówiła Górna. Zgodził się z nią ekonomista Mikołaj Iwański. - Praca artysty to praca twórcza, która ma swoją specyfikę, jest pracą na rzecz dobra wspólnego, ale często nieopłacaną i niezauważaną przez system ubezpieczeń i przez system fiskalny - ocenił. Jego zdaniem system emerytalny w Polsce jest "koszmarnie niesprawiedliwy". - Występują bardzo duże asymetrie: mamy doskonale zabezpieczoną sferę mundurową, fantastycznie zabezpieczonych księży, parlamentarzystów, trochę gorzej zabezpieczonych ludzi pracujących na etatach oraz grupę, która jest z systemu wykluczona - w tym artystów. Ale to nie jest tylko ich problem, to także problem poważnej grupy ludzi pracujących w Polsce na umowach śmieciowych, którzy nie mają ubezpieczenia i nie będą mieli prawa do emerytury - tłumaczył. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski mówił w czwartek w TOK FM: - Jestem z artystami, muzealnikami, z osobami, które pracują w pocie czoła i nie mają wysokich wynagrodzeń i mają bardzo niskie świadczenia emerytalne. Mamy artystów - zwłaszcza w obszarze sztuk wizualnych - którzy nie są w stanie utrzymać rodzin i w związku z tym wykonują inne prace. I często odchodzą od zawodu. Ale mam wątpliwości co do formy protestu. Chciałbym, żeby placówki kultury szukały dialogu, a nie zamykały się na opinię publiczną". Zdaniem dyrektor warszawskiej Zachęty Hanny Wróblewskiej, misją wielu instytucji kulturalnych, muzeów, galerii jest upowszechnianie sztuki współczesnej we wszystkich jej przejawach. - Misja ta rozpoczyna się od naszej współpracy z artystą. I rzeczywiście w łańcuchu artysta - kurator - dyrektor, to artysta jest - z jednej strony najmocniejszym graczem, bo to on tworzy dzieła; z drugiej strony - jest pokrzywdzony, bo najmniej ma z tego profitów - podkreśliła. Inicjatorem strajku jest Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej - otwarte porozumienie różnych środowisk, organizacji i osób prywatnych z całej Polski, których łączy "pragnienie przyspieszenia koniecznych zmian w sferze kultury, zwłaszcza tej związanej ze sztuką współczesną". W strajku udział zapowiedziało ok. 80 polskich instytucji kultury. Są wśród nich Galeria Miejska Arsenał w Białymstoku, Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku, Muzeum Narodowe w Krakowie, Galeria Miejska Arsenał w Poznaniu, warszawskie: Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Muzeum Narodowe, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Muzeum Narodowe we Wrocławiu.