Zarząd Dróg Miejskich zerwał starą i położył nową nawierzchnię zgodnie ze znanym wszystkim służbom harmonogramem. Teraz, po kilku tygodniach, ciepłownicy odkryli, że jednak warto wymienić betonową konstrukcję ich kanału. Rozpruli więc dwa z trzech pasów jezdni. Warszawiacy mówią krótko: To jakiś nonsens albo absurd! Załatanie dziury to tylko prowizorka. Najlepiej byłoby wymienić całą nawierzchnię. Skoro winnych jak zwykle nie ma, a miejski koordynator remontów nic nie skoordynował, to sprawie powinien przyjrzeć się prokurator. Słuchaj Faktów RMF FM