W sumie na warszawskich ulicach pojawi się około półtora tysiąca demonstrantów. Około godziny 6.30 rano autokar z kilkudziesięcioma górnikami wyruszył sprzed kopalni "Wujek". Jak jednak zapewniali przedstawiciele Sierpnia 80, związkowcy wyjechali ze wszystkich kopalń na Śląsku. Górnicy zabrali wprawdzie ze sobą tylko transparenty, ale nieoficjalnie mówi się, że atmosfera może być gorąca dopiero przed Ministerstwem Gospodarki. Najpierw jednak o godzinie 13. związkowcy zbiorą się przed resortem zdrowia. Które miejsca stołeczni kierowcy powinni na wszelki wypadek omijać? Początek demonstracji zaplanowano na ulicy Miodowej przed Ministerstwem Zdrowia. Później związkowcy przejdą Krakowskim Przedmieściem i Nowym Światem na Plac Trzech Krzyży, przed resort gospodarki. Tam demonstracja powinna zakończyć się po godzinie 15. W zakorkowanej remontami stolicy należy spodziewać się utrudnień. Związkowcy z Sierpnia 80 będą protestować przeciwko sytuacji ratowników medycznych i zmianom w kodeksie pracy. Opowiedzą się również przeciw blokowaniu podwyżek w kopalniach i obowiązującym już zasadom przechodzenia na wcześniejsze emerytury. - Jeżeli ma ktoś kogoś wyrzucać z pracy, zabierać pieniądze, to my im, nie oni nam, bo nas na dole jest więcej - mówili górnicy w rozmowie z reporterem radia RMF FM Piotrem Glinkowskim. Górnicy sprzeciwiają się także planom odrabiania przez nich zwolnień lekarskich i dni, kiedy honorowo oddawali krew. Słuchaj Faktów RMF FM