W stanowisku ws. zbliżającej się 29. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego napisano: "Dziś, w przededniu rocznicy 13 grudnia, pamiętamy o tych, którzy pomimo grożących im więzień i prześladowań nie zaprzestali walki o ziszczenie idei "Solidarności". Radni zaznaczyli, że pamiętają o "strajkujących robotnikach, organizatorach podziemnych struktur "Solidarności", uczestnikach brutalnie tłumionych demonstracji, drukarzach, podziemnych wydawcach wolnej prasy". Podkreśli, że cena, jaką płacili za wierność Wolnej Polsce, często była najwyższa. Jednocześnie radni zwrócili się do prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz, by ta przedstawiła im projekt programu obchodów przypadającej za rok okrągłej 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Na tej samej sesji radni przyjęli stanowisko w sprawie uprzątania śniegu, lodu i błota z chodników i dróg wewnętrznych. Zwrócili się w nim do prezydent miasta, by wystąpiła do Sejmu o taką nowelizację ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, w której jednoznacznie określone zostaną obowiązki właścicieli nieruchomości i gminy w zakresie odśnieżania. Podobne zapisy mają znaleźć się w regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie stolicy. Jak wyjaśniła radna Zofia Trębicka (PO), obecna ustawa pozwala na różną interpretację zapisu mówiącego, że właściciel nieruchomości ma obowiązek odśnieżania przylegającego do niej ciągu pieszego. W efekcie nie wszyscy z nich poczuwają się do usuwania śniegu z chodników, które od zabudowań oddzielone są niewielkim pasem zieleni. Wcześniej żywą dyskusję wywołała informacja na temat odśnieżania warszawskich ulic, jakiej radnym udzielił w imieniu prezydent miasta dyrektor biura infrastruktury Leszek Drogosz. Niemal kwadrans mówił on o tym, co w czasie ostatnich śnieżyc - z dokładnością co do minuty - robiły służby miejskie. Radny Maciej Maciejowski (PiS) skwitował to wystąpienie słowami, że pierwszej zimy w kadencji Lecha Kaczyńskiego na stanowisku prezydenta Warszawy nieradzący sobie z odśnieżaniem szef Zarządu Oczyszczania Miasta został odwołany ze stanowiska. Jak ocenił, Hanna Gronkiewicz-Waltz akceptuje nieudolność swoich urzędników, a w stosunku do warszawiaków wykazuje się "totalną bezczelnością", apelując o to, by korzystali z komunikacji miejskiej. Wiceprezydent Włodzimierz Paszyński zaapelował do Maciejowskiego o bardziej powściągliwe komentarze, bo - jak ocenił - wyborcy jednoznacznie ocenili rzeczywistość w wyborach samorządowych. Radnemu PiS poradził też lekturę wiersza Juliana Tuwima pt. "Na pewnego endeka co na mnie szczeka". Zaznaczył, że nie będzie go cytował, bo pada w nim słowo, które może być uznane przez radnych za obraźliwe. W czwartek radni wybrali też ze swojego grona członków 18 komisji. Przewodniczącymi większości z nich zostali radni PO. Rajcy PiS będą przewodzić dwóm komisjom - komisji samorządowej i integracji europejskiej oraz komisji ochrony środowiska. Radny tego ugrupowania będzie też współprzewodniczącym komisji etyki, w której przewodnictwo jest rotacyjne. SLD przypadło przewodnictwo komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz komisji polityki społecznej i przeciwdziałania patologiom.