W pierwszej górą byłby obecny szef ratusza, kandydat Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Marcinkiewicz. Takie wyniki przynosi sondaż przeprowadzony na zlecenie "Metropolu" przez firmę badania opinii i komunikacji społecznej Homo Homini. - Różnica między Gronkiewicz-Waltz a Marcinkiewiczem jest bardzo niewielka, mieszcząca się w granicach błędu statystycznego. Można powiedzieć, że oboje kandydaci idą łeb w łeb, mówi Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Trzeci w pierwszej turze kandydat centrolewicy Marek Borowski stracił 7 proc. w porównaniu z sondażem sprzed dwóch tygodni i coraz bardziej oddala się od pary najpoważniejszych kandydatów z PO i PiS. Najlepszy wynik spośród wszystkich komitetów wyborczych osiągnęłoby Prawo i Sprawiedliwość (39,3 proc.), na drugim miejscu znalazłaby się Platforma Obywatelska (33 proc.). Koalicja SLD, SdPl i PD zdobyłaby 12 proc. głosów. Kolejne miejsce przypadłoby Naszemu Miastu (4,8 proc.), jedynemu komitetowi, który nie jest związany z żadną partią. Niedaleko za wynikiem Naszego Miasta plasuje się poparcie dla LPR (4,2 proc.). Listę zamyka Samoobrona, która w stolicy zdobyłaby nieco ponad 1 proc. głosów. Gazeta zapytała też o miejsca, w których powinien obowiązywać całkowity zakaz palenia. Okazuje się, że ponad połowa warszawiaków nie życzy sobie żadnych zakazów palenia. Jedna trzecia badanych wprowadziłaby taki zakaz w pubach i restauracjach, natomiast nieco więcej niż jedna czwarta nie chce palenia na przystankach i w samochodach. Mieszkańcy stolicy nie widzą za to powodu, żeby wprowadzać tego typu ograniczenia na ulicach i balkonach.