Autor skargi, która wpłynęła do urzędu wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego wskazał na możliwość złamania przez burmistrza Ursynowa przepisów zakazujących łączenia funkcji burmistrza z zasiadaniem we władzach spółki prawa handlowego. Wojewoda, zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego, skierował skargę do rozpatrzenia przez prezydent miasta Hannę Gronkiewicz-Waltz. Rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk poinformował, że po złożeniu wyjaśnień przez Guziała, biuro, które zajmowało się skargą, nie znalazło podstaw do złożenia przez niego rezygnacji z funkcji burmistrza dzielnicy Ursynów. Zaznaczył, że jednocześnie biuro uznało, że Guział - choć nie miał takiego obowiązku - mógł zachować się bardziej starannie i zadbać o to, by po złożeniu przez niego rezygnacji z prokury, władze spółki, w której pełnił tę funkcję, dokonały stosownej zmiany w Krajowym Rejestrze Sądowym. Wcześniej Guział tłumaczył, że 15 grudnia 2010 r., czyli dzień po objęciu funkcji burmistrza, zarząd spółki odwołał jego prokurę, a jednocześnie on sam złożył stosowną rezygnację. Podkreślił, że informację o tym fakcie "otrzymała urzędniczka prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, odpowiedzialna za oświadczenia majątkowe". Guział, lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, jest inicjatorem akcji referendalnej ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz (trwa zbieranie podpisów pod wnioskiem w tej sprawie). Po nagłośnieniu przez media sprawy skargi na niego, Guział oceniał, że wojewoda zaangażował się "w zwalczanie inicjatorów demokratycznej akcji referendalnej". Kozłowski tłumaczył zaś, że nie mógł nie zająć się skargą, gdyż k.p.a. nie pozostawia mu w takiej sprawie uznaniowości. Gdy skarga wpływa do urzędu wojewody, ten musi ją rozpatrzyć lub skierować do kompetentnego organu, w tym wypadku - do prezydenta miasta.