Inspektorzy sprawdzili stan techniczny 94 pojazdów. Aż 32 pojazdy nie spełniały norm bezpieczeństwa, przy czym stan 21 był tak zły, że konieczne było odholowanie ich do zajezdni. Najczęstsze usterki to wycieki płynów eksploatacyjnych, niesprawne hamulce i łyse opony. - Wyciek płynów może być przyczyną pożarów, do których dochodzi w miejskich autobusach - twierdzi szef mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego Andrzej Łuczycki. - Statystyki dla Warszawy są bardzo złe. Mimo kolejnych kontroli, stan miejskich autobusów się nie poprawia. Ręce opadają - podkreśla. Według Andrzeja Łuczyckiego z ITD, stolica wypadła źle na tle innych miast. Do jazdy nie nadawało się 34 proc. sprawdzonych autobusów miejskich. W Poznaniu i Kielcach było to 10 proc. wozów. Gorzej od stolicy wypadła aglomeracja śląska (ok. 50 proc. niesprawnych autobusów) i Lublin (60 proc.).