W czwartek za przyjęciem projektu statutu głosowało 45 radnych, jedna osoba była przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Przewodnicząca Rady Ewa Malinowska-Grupińska (PO) po głosowaniu tłumaczyła, że zagłosowała przeciw przez pomyłkę. Drugą istotną zmianą wprowadzoną do projektu statutu jest zapis dotyczący przyznania inicjatywy uchwałodawczej grupie 15 tys. mieszkańców Warszawy. Większość pozostałych poprawek miała charakter porządkujący. Statut Warszawy, nazywany miejską konstytucją, reguluje m.in., w jakim zakresie dzielnice wykonują zadania własne i jakie mają kompetencje, niezbędne do realizowania tych zadań. Pod koniec sierpnia na posiedzeniu komisji statutowo- regulaminowej Rady Warszawy, głosami radnych LiD, przegłosowano skreślenie z projektu statutu preambuły odnoszącej się do Boga. W czwartek Tomasz Sybilski (LiD) przed głosowaniem powiedział, że jego klub zagłosuje za przywróceniem preambuły, ale - jak podkreślił - "ma ona zerowe znaczenie" i jest "zbędnym elementem" statutu. Swoje oburzenie w związku z wprowadzeniem do statutu preambuły zawierającej odwołanie do Boga wyraziło Stowarzyszenie Młoda Socjaldemokracja. - Zapis taki stoi w jawnej sprzeczności z konstytucyjną gwarancją świeckości państwa - podkreślono w stanowisku SMS. Zadowolenia z przyjęcia projektu nie kryła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Jestem bardzo szczęśliwa. Warszawa ma statut, jest to konstytucja, on jest dość precyzyjny. Myślę, że jest to daleko idąca decentralizacja, oddanie władzy mieszkańcom, to burmistrzowie będą o wielu rzeczach decydować - powiedziała po głosowaniu Gronkiewicz-Waltz. - To ogromny sukces. Jestem bardzo zadowolona, że głosowali praktycznie wszyscy radni ze wszystkich klubów - podkreśliła Gronkiewicz-Waltz. Jak dodała, Warszawa jako jedyne miasto nie miała przez pięć lat statutu. Prezydent dostała bukiet kwiatów od burmistrzów wszystkich stołecznych dzielnic. Podczas czwartkowej debaty większość samorządowców zgodnie podkreślała, że statut jest bardzo potrzebny i był od dawna oczekiwany przez mieszkańców Warszawy. Przewodniczący komisji statutowo-regulaminowej Lech Jaworski (PO) podkreślił, że jest to "dokument o fundamentalnym znaczeniu dla funkcjonowania stolicy". - To miejska konstytucja, która nie była przyjęta przez poprzednią radę miasta, mimo iż dwie ustawy - warszawska i o samorządzie gminnym - nakładały taki obowiązek - powiedział Jaworski. Przewodniczący klubu PO Paweł Czekalski powiedział, że pierwszy projekt statutu miasta zgłoszono już w czerwcu 2003 roku. - Konstytucja naszego miasta rodziła się w niezwykłych bólach i należało sobie tylko zadać pytanie, co stało naprzeciw, aby tej konstytucji nie uchwalić, gdyż wszyscy, jak się okazuje, jesteśmy za decentralizacją - mówił Czekalski. Najwięcej poprawek w imieniu swojego klubu złożył Wojciech Starzyński (PiS). - Z pewnym niepokojem przyjmujemy tylko jedną uwagę, że w uzasadnieniu do statutu (...) niektórzy radni powołują się na rzekome zaniechania poprzedniej ekipy co do jego uchwalenia - powiedział Starzyński. Teraz zgodnie z przepisami projekt statutu zostanie skierowany do uzgodnień z szefem rządu, który będzie miał na to 30 dni. Następnie dokument wraca do ponownego rozpatrzenia przez Radę Warszawy.