Jak powiedziała zastępca dyrektora Departamentu Kultury, Promocji i Turystyki w mazowieckim urzędzie marszałkowskim Izabela Stelmańska, maj to początek sezonu turystycznego i warto zatroszczyć się o to, by wakacyjny wyjazd był udany. Te biura upadły w zeszłym roku We wrześniu zeszłego roku upadły dwa zarejestrowane na Mazowszu duże biura podróży - Selectours i Polskie Biuro Podróży Orbis. Jak wyjaśniła Stelmańska, procedury związane z wypłacaniem klientom tych firm odszkodowań za niezrealizowane wycieczki jeszcze się nie skończyły. Klienci biura Selectours zgłosili ponad 1,8 tys. roszczeń na łączną kwotę przekraczającą 5 mln zł, a klienci Orbisu złożyli 910 roszczeń w sumie na ponad 2,7 mln zł. W obu przypadkach są to wyłącznie odszkodowania za odwołane wycieczki - rekompensaty za skrócone pobyty nie zostały jeszcze wyliczone. Sprawdź, czy biuro jest w rejestrze Stelmańska zastrzegła, że urząd marszałkowski nie ma na razie żadnych sygnałów, by kolejnym biurom groziła upadłość. Doradziła jednak, by wyjeżdżający na urlop turyści sprawdzili, czy dane biuro jest wpisane do rejestru Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych, dostępnego w internecie na stronie turystyka.gov.pl - Jeśli biuro jest w tym rejestrze, to oznacza, że ma zabezpieczenie finansowe. To zabezpieczenie jest potrzebne w przypadku czarnego scenariusza, gdy biuro upada. Wtedy z tych pieniędzy opłacany jest powrót klientów biura do kraju - wyjaśniła. Przeczytaj, zanim podpiszesz Przestrzegła także, by przed podpisaniem umowy z biurem podróży uważnie ją przeczytać. - Trzeba mieć pewność, że wszystko, co ustalaliśmy z biurem podróży, zostało zapisane w umowie. Dotyczy to także zapisów drobną czcionką, bo tam często są bardzo ważne informacje np. dotyczące warunków reklamacji - wyjaśniła. Dodała, że w umowie powinno być także precyzyjnie zapisane, w jakich przypadkach może się zmienić cena wycieczki. Jednak - jak zaznaczyła - zgodnie z przepisami cena nie może być podwyższona już 20 dni przed wyjazdem. Klienci nie odczują podwyżek Prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak nie spodziewa się w tym sezonie znaczących podwyżek cen wycieczek w porównaniu do zeszłego roku. - Owszem, ze względu na wzrost cen paliw mogą się pojawić jakieś dodatkowe opłaty, ale klient nie powinien ich odczuć - zaznaczył. Zwrócił uwagę na to, że branża turystyczna boryka się w tym roku z zamieszkami i niepokojami w krajach Afryki północnej. Wyjaśnił, że w zeszłym roku w Egipcie spędziło urlop ok. 600 tys. Polaków, a w Tunezji ok. 200 tys. Turcja, Bułgaria, a może Włochy? Jego zdaniem teraz te liczby mogą spaść nawet o połowę, więc biura podróży muszą szukać nowych kierunków do zaoferowania swoim klientom. Według niego największą popularnością cieszyć się będą Turcja i Bułgaria, ale zyskają też Hiszpania, Włochy i Grecja. - Obserwujemy także wzrost zainteresowania wypoczynkiem w kraju - dodał.