Do brutalnego napadu i zabójstwa 79-letniego Tadeusza K. doszło 13 stycznia w domu przy ul. Trawiastej w Wawrze. Z domu starszego mężczyzny sprawcy ukradli kasę pancerną, w której było m.in. poświadczenie o koncie w banku w Szwajcarii, na którym miał być milion dolarów, oraz lokaty na kwotę 15 milionów złotych. Sprawcom pomagał 17-letni wnuk ofiary? Policjanci ustalili, że w napad zamieszana jest grupa młodych osób w wieku 17-22 lat, którzy znali wnuka ofiary. Znali też zwyczaje rodziny, a także wiedzieli, że w domu jest sejf z wartościowymi rzeczami oraz pieniędzmi. Aby sfinalizować napad, wcześniej uprowadzili 19-latka, którego wiedza miała im pomóc w dokonaniu przestępstwa. Sprawcy w dniu zabójstwa pod osłoną nocy weszli na posesję, a następnie do domu, w którym spali właściciele. W trakcie napadu dokonali zabójstwa 78-latka, po czym zabrali ze sobą wartościowe przedmioty. Z posesji ukradli również mercedesa, którego po użyciu spalili. Pięć osób z zarzutami Policjanci zatrzymali pięć osób, z których dwie, w wieku 19 i 20 lat, usłyszały w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga zarzuty zabójstwa z rozbojem. Pozostała trójka, 18- i 22-letni mężczyźni oraz 17-letnia dziewczyna będą odpowiadali za rozbój. Cała piątka decyzją sądu została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące. Zatrzymany został również 17-letni wnuk ofiary. Będzie on odpowiadał za handel i posiadanie narkotyków. Takie same zarzuty usłyszała jego 18-letnia dziewczyna, którą objęto policyjnym dozorem.