W środę Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił - wydany przez władze Warszawy - zakaz manifestacji przeciw spektaklowi "Klątwa", planowanej przed Teatrem Powszechnym. Chodzi o wielodniową pikietę, która ma się rozpocząć przed Teatrem Powszechnym w Warszawie w sobotę. Jej organizatorzy - Krucjata Różańcowa oraz środowiska narodowe - chcą w ten sposób zaprotestować przeciwko "bluźnierczemu spektaklowi 'Klątwa'". Prezydent Warszawy, wydając zakaz demonstracji, twierdziła, że wcześniejsze protesty przed teatrem stanowiły realne zagrożenie m.in. dla widzów przedstawienia. Odwołanie od decyzji prezydent stolicy, zakazującej manifestacji, zapowiedzieli w środę na konferencji w Sejmie: prezes Ruchu Narodowego poseł Robert Winnicki (niezrz.) i przedstawiciel Krucjaty Różańcowej Marcin Dybowski. Zadeklarowali, że manifestacja się odbędzie. Kilka godzin potem sąd rozpatrzył odwołanie. Winnicki podkreślił, że w Teatrze Powszechnym "dochodzi do przestępstwa i do bluźnierstwa poprzez wyświetlanie, poprzez pokazywanie przedstawienia pod tytułem 'Klątwa'". "Środowiska narodowe protestują i zwracają się do organów państwa, by uniemożliwiły dokonywanie właśnie przestępstwa i łamania prawa" - dodał poseł. Krucjata będzie się modliła z ONR "27 maja pod Teatrem Powszechnym o godzinie 18.00 zwołaliśmy obóz wielodniowy, którego celem jest po prostu modlitwa wynagradzająca, modlitwa różańcowa" - powiedział Dybowski. Podał, że Krucjata Różańcowa zaprosiła do wspólnego manifestowania szereg organizacji młodzieżowych: Obóz Narodowo-Radykalny, Młodzież Wszechpolską, Ruch Narodowy, Marsz Niepodległości, ale także Żywy Różaniec oraz wszelkie możliwe stowarzyszenia i organizacje katolickie. Argumenty ratusza W decyzji o zakazie demonstracji, opublikowanej na stronie internetowej urzędu miasta, napisano, że na początku maja przed Teatrem Powszechnym "doszło do spontanicznych protestów osób związanych ze środowiskami skrajnej prawicy, w tym członków Obozu Narodowo-Radykalnego, podczas których zaatakowani zostali widzowie udający się na spektakl". "Do wnętrza teatru oraz na elewację budynku rzucane były także zapalone race, co stanowiło realne zagrożenie dla życia i zdrowia osób znajdujących się wewnątrz budynku" - podkreślono w uzasadnieniu decyzji o odmowie. Kontrowersyjny spektakl Przedstawienie "Klątwa" miało premierę 18 lutego. Sztuka, oparta na dramacie Stanisława Wyspiańskiego, wywołała szereg kontrowersji. "Naturalnej wielkości pomnik Jana Pawła II zawisa nad sceną, na stryczku. Z tabliczką 'obrońca pedofilów'" - pisała "Gazeta Wyborcza" o spektaklu. Jest w nim też scena imitacji seksu oralnego aktorki z figurą papieża. Przeciwko przestawieniu protestowali przedstawiciele środowisk narodowych oraz katolickich; Konferencja Episkopatu Polski oceniła, że spektakl "ma znamiona bluźnierstwa", a Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła z urzędu dochodzenie. W mediach pojawiła się także informacja, że TVP zerwała współpracę z aktorką Julią Wyszyńską, która w "Klątwie" wystąpiła. Teatr Powszechny oświadczył, że spektakl ma na celu pokazanie "różnych ideologicznych postaw i oddanie głosu różnym stanowiskom, dlatego powinien być analizowany jako całościowa wizja artystyczna, a nie jako zbiór oderwanych od siebie scen pozbawionych kontekstu".