11 spalarni ma kosztować w sumie 6 miliardów złotych. Tak duży udział wsparcia unijnego powinien zmobilizować miasta do składania projektów, ale mają czas tylko do końca czerwca. Na razie wpłynął jeden projekt, ale co najmniej kilka miast jest w trakcie tworzenia kolejnych. Być może z tej grupy wypadnie Warszawa, która rozważa tego typu inwestycję w ramach partnerstwa publiczno - prywatnego. Budowa tych 11 obiektów ma m.in. spełnić wymagania UE w kwestii odzyskiwania odpadów i zamykania starych wysypisk. Tymczasem nadal aż 95 proc. śmieci trafia u nas na składowiska - kończy "Rzeczpospolita".