O tym, że zabudowane tereny Woli Łaskarzewskiej znajdują się w objęciach "nieprawidłowo eksploatowanej oczyszczalni ścieków komunalnych" możemy przeczytać w pismach kierowanych do mieszkańców wioski z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie Delegatury w Mińsku Mazowieckim. "W dniach 5, 6, 11 lipca 2006 r. została przeprowadzona kontrola obiektu połączona z poborem prób ścieków odprowadzanych do rzeki oraz wody z rzeki Promnik. Kontrola wykazała nieprawidłową eksploatację instalacji do zbierania i odprowadzania ścieków komunalnych. Zastosowano sankcje karne wobec właściciela instalacji" - czytamy w jednym z pism. Wszystko kończy się na dokumentach. Sytuacja, w jakiej od lat znajdują się mieszkańcy wioski, nie zmienia się. Ani uprawnione w tej sprawie instytucje państwowe, ani też władze Łaskarzewa nie robią niczego, - tak przynajmniej z relacji mieszkańców Woli. Kiedy w środę 11 lipca pojechaliśmy na miejsce zdarzenia, czekała na nas grupa mieszkańców. Ludzie czują się upokorzeni i pokrzywdzeni sposobem, w jaki traktowani są przez władze i instytucje państwowe. - To jest chamstwo, jakie tylko może być! A my tu jesteśmy traktowani, jak jakieś by...- skarżą się mieszkańcy Woli Łaskarzewskiej. - Trwa to wszystko już 34 lata - opowiadają. Kłamstwa wobec ludzi - Troszkę było lepiej, jak tylko ta oczyszczalnia była zbudowana, przez jakieś dwa lata był spokój - wtrąca starsza kobieta. - Na przesłuchaniach śledczy mówi do nas, że oczyszczalnia jest wciąż modernizowana, bo oni mają na ten temat jakieś pisma - mówi młody mężczyzna. - Mówię do nich, czy malowanie krawężników to jest, kur..., modernizacja?! - Najgorzej jest wieczorami. Wtedy unoszące się opary ścieków wypuszczanych do wód czuć strasznie - mówią mieszkańcy. - Jeszcze gorzej jest latem, kiedy jest gorąco. Wtedy nie można wyjść przed dom! - dodaje starsza kobieta. W innym piśmie z WIOŚ do jednego ze skarżących się mieszkańców czytamy: "emisja substancji lotnych związanych z pracą oczyszczalni nie jest przedmiotem analizy, ponieważ brak jest norm określających dopuszczalne poziomy(...)". - Śmieci nie są wywożone do utylizacji. Wszystko, nawet chrom spuszczane jest do rzeki Promnik - dodaje młody mężczyzna. - Podawaliśmy sprawę do prokuratora kilkakrotnie. Wszystko było umarzane - wtrąca kobieta. Bezprawie króluje? Jaką rolę pełnią w Polsce urzędy i instytucje państwowe? - aż prosi się, żeby zapytać. Tym bardziej że nasz kraj ma swoją konstytucję regulującą wolności, prawa i obowiązki obywateli. Art. 30 mówi: przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych... MARTYNA KALINOWSKA