- Stolica ma głównie problemy z pyłem PM10 oraz dwutlenkiem azotu. Zwłaszcza przy drogach o bardzo dużym natężeniu ruchu - mówi Emilia Trębińska z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Dusimy się Z dwutlenkiem azotu (zawierają go spaliny samochodowe) Warszawa zaczęła mieć rzeczywiste problemy w roku 2004 (wtedy stężenie przekroczyło normy o 10 proc.). Wpływa on na obniżenie odporności organizmu na infekcje bakteryjne, działa drażniąco na oczy i drogi oddechowe, jest przyczyną zaburzeń w oddychaniu, powoduje choroby alergiczne. Pył PM10 (produkowany m.in. przez trące o asfalt samochody) osadza się na ściankach pęcherzyków płucnych, powoduje podrażnienie naskórka i śluzówki, zapalenie górnych dróg oddechowych, wywołuje choroby alergiczne, astmę, nowotwory płuc, gardła i krtani. Normy dopuszczają jego wysokie stężenie przez dwa miesiące w roku. W Warszawie stężenie jest bardzo wysokie przez pół roku. Dzieje się tak, bo co roku przybywa samochodów. W samej Warszawie zarejestrowanych jest 1,1 miliona pojazdów. Jest program - Sytuacja jest katastrofalna - alarmuje Tomasz Małkiewicz, prezes stowarzyszenia "Zielone Paliwo". Zdaniem ekologów należy szczególną uwagę zwrócić na stan techniczny pojazdów. Za przykład władzom stolicy stawiają Berlin. Wprowadzono tam strefę ekologiczną. Samochody, które nie spełniają norm ekologicznych, nie mogą wjechać do miasta. Ludzie muszą korzystać z dobrze rozwiniętej sieci kolei. Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie prośbą (ciągłe apele o porzucenie samochodów na rzecz komunikacji miejskiej i budowa parkingów "Park and Ride"), przykładem (Leszek Ruta, dyrektor ZTM-u, po stolicy nie jeździ samochodem) i przymusem (zamknięcie pasa tramwajowego dla samochodów na moście Śląsko-Dąbrowskim) zachęca do korzystania z komunikacji miejskiej. Od miesiąca Warszawa ma także Program Ochrony Powietrza Warszawy. - Głównym jego celem jest ograniczenie emisji pyłu zawieszonego (PM10) i dwutlenku azotu - mówi Marta Milewska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. - Wybudowanie m.in. obwodnicy Śródmieścia i obwodnicy miejskiej powinno pomóc. Pierwsza ma jednak zostać ukończona dopiero w 2012 roku, a druga w 2020 r. Aparat tlenowy Warszawa ma jednak trochę szczęścia. Wpływ na jakość powietrza ma w stolicy klimat. Krótka zima i niezbyt upalne ostatnie lato utrzymują zanieczyszczenia na niższym poziomie. Gdyby zima była mroźna i długa, a lato suche, stężenie szkodliwych związków natychmiast by wzrosło. Szczęśliwie nad miastem przeważają wiatry zachodnie i północno-zachodnie, tłocząc do stolicy czyste powietrze głównie z Kampinoskiego Parku Narodowego. Wchodzi on wraz z Mazowieckim Parkiem Krajobrazowym i Chojnowskim Parkiem Krajobrazowym w skład tzw. Zielonego Pierścienia Warszawy. Ten miejski "aparat tlenowy" ratuje zdrowie warszawiaków. Stefan Wroński, stefan.wronski@echomiasta.pl