45-letni Mirosław P. przebywa w szpitalu i ze względu na jego stan zdrowia lekarze dopiero w środę zgodzili się na jego przesłuchanie przez prokuratora. Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz, podejrzany przyznał się do zabójstwa byłej żony. Mężczyzna wyjaśnił, że do zdarzenia doszło w czasie kłótni. Według niego Agata P. sprowokowała go swoim zachowaniem, a on strzelił jej z bliskiej odległości w głowę. Potem 45-latek strzelił sobie w klatkę piersiową, próbując popełnić samobójstwo. Prokuratorom nie udało się na razie ustalić broni, której używał. Kobieta zmarła - w wyniku przestrzelenia głowy i innych obrażeń czaszki - po przewiezieniu do szpitala. Mężczyzna uciekł z domu. Policjanci znaleźli go w jednej z dzielnic Radomia. Był ranny, został przewieziony do szpitala. W czwartek, po przesłuchaniu podejrzanego, prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Posiedzenie w tej sprawie odbędzie się w piątek. Według prokuratury 45-latek już wcześniej znęcał się nad rodziną. Mężczyzna nadużywał alkoholu, miał ograniczoną władzę rodzicielską, mimo rozwodu nadal mieszkał z byłą żoną. W 2011 r. mężczyzna został skazany przez sąd za fizyczne i moralne znęcanie się nad b. żoną na karę 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Otrzymał też dozór kuratora. Kolejny akt oskarżenia przeciwko 45-latkowi skierowany został do sądu we wrześniu 2011 roku. Mężczyzna w czasie awantury groził członkom rodziny śmiercią i skaleczył syna nożem w rękę. W tej sprawie mężczyzna był tymczasowo aresztowany, ale sąd uchylił areszt. 45-latek został w kwietniu br. skazany na karę grzywny w wysokości 1500 zł. Prokurator zapowiedział apelację.