Komuna Otwock, awangardowa grupa teatralna, ma siedzibę w sąsiadującej z Dworcem Wschodnim kamienicy przy ul. Lubelskiej. Grzegorz Laszuk, lider KO, od lat korzysta z dworca jako pasażer. Podobnie jak innych podróżnych, irytują go brud, smród i wieloletnie zaniedbania, które powodują, że Wschodni ma dziś opinię jednego z najgorszych dworców w Polsce. A przecież w 1969 r. budowla wzniesiona w stylu modernistycznym, według projektu Arseniusza Romanowicza, otrzymała tytuł architektonicznego Mistera Warszawy. Komuna Otwock zainicjowała więc publiczną dyskusję na temat przyszłości dworca, pod hasłem "Zburzyć? Umyć? Pomalować? Co zrobić z Dworcem Wschodnim, niechcianym dziedzictwem modernizmu". Jak za komuny Młodzi artyści chcieli zaprosić do udziału w dyskusji m.in. władze kolei, a także architektów. Na początek miał być pełen niespodzianek spacer z przewodnikiem po dworcu, a potem debata o przyszłości obiektu w dworcowym barze, nad porcją frytek. Zarezerwowano nawet bar. Ale kilka minut przed rozpoczęciem akcji Grzegorz Laszuk poinformował o zmianie planów. - Nikt z PKP nie przyjął naszego zaproszenia, nie pozwolono na przeprowadzenie akcji teatralnej, ochroniarze wyrzucili nas z baru, który prywatnie wynajęliśmy. Chcieliśmy rozmawiać o tym, jak można zmienić Dworzec Wschodni, ale PKP nie dba o pasażerów, wystarczy zobaczyć, jak wyglądają dworce w Polsce - podsumowuje Laszuk. Komuna Otwock opracowała własny plan zagospodarowania dworca. Wśród propozycji znalazły się m.in. kina, galerie handlowe i platformy widokowe. - Na całym świecie są muzea i galerie sztuki na dworcach. Dlaczego Dworzec Wschodni nie miałby się zamienić w takie miejsce? - pyta Grzegorz Laszuk. Dyskusja i pokazy filmów, poświęconych Dworcowi Wschodniemu, odbyły się ostatecznie przy Lubelskiej 30/32, gdzie w odrestaurowanej kamienicy siedzibę ma m.in. Komuna Otwock. Publiczność obejrzała fragment Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego sprzed lat, przypominający czasy świetności dworca. Opinie dzisiejszych użytkowników Wschodniego są jednoznaczne - brudny, ponury, śmierdzący, pełen bezdomnych. Pogadamy, ale nie z wami Młodzi architekci, pytani o przyszłość Wschodniego, zgodnie twierdzą, że przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji należy dworzec wyczyścić. Nie tylko z brudu, ale i z "podoklejanych" budek. Dopiero wtedy będzie można ocenić estetyczną wartość budynku i odpowiedzieć na pytanie, czy da się go tak zagospodarować, aby odpowiadał dzisiejszym potrzebom, nie strasząc przy tym wyglądem. - Architektura to piękna forma, nie znosi tego, co na niej narasta - uważa Ola Wasilkowska. Grzegorz Piątek, laureat Złotych Lwów na tegorocznym Biennale Architektury w Wenecji, proponuje, aby wrócić do dawnych planów oraz zdjęć Dworca Wschodniego i zastanowić się jak przywrócić mu świetność. Barbara Leszczyńska z biura rzecznika prasowego PKP nie potrafi odpowiedzieć na pytanie dlaczego dyrekcja nie przyjęła zaproszenia do dyskusji i nie wyraziła zgody na dworcową akcję Komuny Otwock. - Tak wyszło. Nie chcieliśmy brać w tym udziału - twierdzi. Deklaruje jednak, że władze kolei będą rozmawiać z architektami o przyszłości dworca. - Trwają konsultacje dotyczące modernizacji tego obiektu, ale musimy się kierować procedurami - dodaje. Zupełnie inaczej do sprawy podeszły Koleje Mazowieckie, do których należy część dworca od ul. Lubelskiej. Wyremontowały swój fragment budynku, nie mają też nic przeciwko przeprowadzaniu tam akcji artystycznych. Przemysław Bogusz, redakcja.warszawa@echomiasta.pl