- Podstawą przedstawionych zarzutów były wstępne wyniki sekcji zwłok niemowlęcia, w której uczestniczył prokurator. Pełna opinia powinna być gotowa w ciągu kilku tygodni - powiedział w czwartek rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Dariusz Ślepokura. 26 sierpnia br. do mieszkania na Mokotowie została wezwana policja i pogotowie. Rodzice dziewczynki twierdzili, że spali razem z córeczką i rano zauważyli, że się nie rusza. - Niemowlę nie wykazywało reakcji, brak było tętna i akcji serca. Reanimacja trwała 45 minut, ale nie przyniosła skutków - powiedział prokurator. Są wyniki sekcji zwłok Lekarz stwierdził wstępnie, że przyczyną śmierci dziewczynki mógł być wypadek - przyduszenie przez położenie się na nie jednego z rodziców, ale nie wykluczył też innego powodu. Podczas sekcji zwłok okazało się, że niemowlę było niedożywione, miało złamane żebra i uraz głowy, który mógł być powodem jego śmierci. Rodzice dziecka zostali zatrzymani - Rodzice dziecka - Ewa M. i Marek K. zostali zatrzymani. Przedstawiono im zarzuty znęcania się fizycznego nad córką ze szczególnym okrucieństwem: bicia jej, w wyniku czego miała złamane trzy żebra i obrażenia głowy z krwiakiem podtwardówkowym oraz głodzenia - dodał Ślepokura. Sąd zdecydował o aresztowaniu pary w związku z grożącą im wysoką karą i obawą mataczenia. - Na pewno zapadnie decyzja o skierowaniu ich na jednorazową obserwację psychiatryczną. Od jej wyników zależeć będzie czy obserwacja ta będzie kontynuowana i jak długo - powiedział Ślepokura.