Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu przy wjeździe na Barbakan. Dorożka ruszyła z placu Zamkowego, ale na Rynek Nowego Miasta już nie dojechała. Spacerujący tą trasą przechodnie zaalarmowali pracowników Straży dla Zwierząt. Na miejscu zjawiła się także policja i lekarz weterynarii. Właściciel zwierzęcia twierdzi, że przyczyną zgonu konia nie było zmęczenie, bo był to jego pierwszy dzień pracy po długiej przerwie. Martwe zwierzę zostanie przetransportowane do SGGW na sekcję zwłok.