- 19-letni Tomasz K. został aresztowany na trzy miesiące z uwagi na uzasadnioną obawę utrudniania śledztwa, które w dalszym ciągu trwa - powiedziała Chrabąszcz. Dodała, że ustalenie trzeciego podejrzanego było możliwe dzięki żmudnej pracy prokuratora i wynikom ekspertyz badających zapisy monitoringu. Do pobicia 19-letniego Maćka doszło w kwietniu w okolicy klubu studenckiego w Radomiu. Kilka dni potem sąd aresztował dwóch piłkarzy ręcznych z Radomia: Wojciecha S. i Piotra R. Początkowo przedstawiono im zarzuty "wspólnego udziału w pobiciu pokrzywdzonego, w wyniku czego doznał on ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej jego życiu". Po śmierci Maćka zmieniono kwalifikacje czynu na pobicie ze skutkiem śmiertelnym. W nocy z niedzieli wielkanocnej na poniedziałek 19-letni Maciek przebywał wraz z towarzyszącymi mu osobami w klubie studenckim w Radomiu. Tam - między nim a jednym z podejrzanych - doszło do sprzeczki. Interweniowała ochrona klubu. 19-latek został wyprowadzony przez ochroniarza na zewnątrz. Wyszedł za nim także jeden z podejrzanych, a potem dołączył do niego drugi. Do bójki doszło po drugiej stronie ulicy. Według ustaleń prokuratury napastnicy bili i kopali 19-latka w głowę i po całym ciele. Chłopak w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala. Po kilku dniach komisyjnie stwierdzono zgon 19-latka. Jego rodzina zgodziła się na oddanie narządów do przeszczepu. Rodzina i przyjaciele Maćka zorganizowali marsz pamięci, który przeszedł ulicami Radomia.