Na scenie warszawskiej opery wybitnej śpiewaczce towarzyszyć będzie estoński dyrygent Kristjan Jaervi, który poprowadzi Orkiestrę Opery Narodowej. Będzie to drugi występ Fleming w Polsce, pierwszy artystka dała jedenaście lat temu we Wrocławiu - przypomniano na poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie. Podczas wtorkowego recitalu śpiewaczka wykona: cztery interludia symfoniczne z opery "Intermezzo" Richarda Straussa, arię Rusałki z I aktu "Rusałki" Antonina Dvoraka, pieśń Hanny z II aktu operetki "Wesoła wdówka" Franza Lehara, arie Mimi i Musetty z opery "Cyganeria" Ruggera Leoncavalla, arię Mimi z III aktu opery "Cyganeria" Giacomo Pucciniego, arię Conchity z I aktu opery "Conchita" Riccarda Zandonai, dwie arie operowe Julesa Masseneta oraz trzy pieśni Straussa: "Staendchen", "Traum durch die Daemmerung" i "Zueignung". Renee Fleming jest szczególnie ceniona za role w operach Wolfganga Amadeusza Mozarta i Richarda Straussa. - Bohaterowie oper tych kompozytorów są mi najbliżsi - wyznała obecna na poniedziałkowej konferencji śpiewaczka. Ze względu na czeskie korzenie artystka poświęca też wiele uwagi twórczości czeskich kompozytorów, szczególnie muzyce Antonina Dvoraka. Obok utworów z repertuaru klasycznego, Fleming śpiewa również tematy jazzowe i popularne pieśni. Jej głos można usłyszeć m.in. na ścieżce dźwiękowej do filmu "Władca Pierścieni: Powrót króla" w reżyserii Petera Jacksona. Choć artystka podkreśla, że opera jest całym jej życiem, fascynuje ją różnorodność i możliwości, jakie otwierają przed nią inne gatunki muzyczne. Mówi, że traktuje je jak eksperyment, muzyczne szaleństwo, którym lubi zaskakiwać swoich słuchaczy. Renee Fleming przyleciała do Polski w poniedziałek. - Zostałam miło przywitana. Każdy artysta musi się czuć wspaniale, gdy ląduje na lotnisku imienia Fryderyka Chopina - powiedziała Fleming, która spędziła poniedziałkowe popołudnie na oglądaniu Warszawy. Zwiedziła m.in. Muzeum Fryderyka Chopina, o którym powiedziała, że jest to najnowocześniejsze muzeum, jakie kiedykolwiek widziała. - To zrobiło na mnie ogromne wrażenie, szczególnie że jest to muzeum poświęcone muzyce - zaznaczyła. Choć artystka nie odmówiłaby współpracy z polskimi muzykami, śpiewaczka uznała, że uczenie się kolejnego języka byłoby dla niej zbyt dużym wyzwaniem; obecnie śpiewa w ośmiu językach. Renee Fleming (ur. 1959) śpiewu uczyła się w Juilliard School of Music w Nowym Jorku. W 1988 roku wygrała przesłuchania do Metropolitan Opera w Nowym Jorku i wcieliła się w rolę Hrabiny w "Weselu Figara" Wolfganga Amadeusza Mozarta w Houston Grand Opera. Rok później debiutowała na scenie New York City Opera jako Mimi w "Cyganerii" Giacomo Pucciniego. Od występu w mediolańskiej La Scali, gdzie w 1993 roku zaśpiewała rolę Donny Elviry w operze "Don Giovanni" Mozarta, Fleming koncertuje na scenach najsłynniejszych teatrów operowych na świecie. Śpiewaczka występowała m.in. w operach George'a Friderica Haendla, Richarda Straussa, Giuseppe Verdiego i Gioachino Rossiniego. Fleming śpiewa również w operach współczesnych, wykreowała m.in. rolę Rosina w operze "The Ghosts of Versailles" Johna Corigliano (1991), Madame Tourvel w operze "Dangerous Liaisons" Conrada Susy (1994) i Blanche DuBois w operze "Tramwaj zwany pożądaniem" Andre Previna (1998). Była dwanaście razy nominowana do nagrody Grammy, otrzymała trzy statuetki (1996, 1999, 2010).