Do wypadku doszło w środę - 23 maja - ok. godz. 5.45. Zderzyły się składy Kolei Mazowieckich i Szybkiej Kolei Miejskiej, które znalazły się na tym samym torze. Pociąg SKM jechał od strony Legionowa, a Kolei Mazowieckich od strony Stacji Warszawa Gdańska. W wypadku zostały ranne dwie osoby, jedna z nich z obrażeniami ręki trafiła do szpitala. - Jeszcze w środę w charakterze świadków przesłuchano obu maszynistów, po przesłuchaniu zwolniono ich do domów. Oczywiście, zostaną też powołani biegli do odczytu zabezpieczonych "czarnych skrzynek" pociągów i rekonstrukcji przebiegu zdarzenia - powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Renata Mazur. Dodała, że z wnioskami trzeba będzie poczekać do uzyskania opinii od biegłych. Dochodzenie toczy się z artykułu Kodeksu karnego mówiącego o nieumyślnym spowodowaniu katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to do pięciu lat więzienia. Sprawę prowadzi komisariat policji kolejowej pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ. W środę informowano, że pierwsze ustalenia wykazały, iż maszyniści byli trzeźwi.