Jak poinformowała prokurator rejonowa w Sochaczewie Małgorzata Borek, postanowienie o przedstawieniu zarzutu przyjęcia korzyści majątkowej za oddanie głosu w określony sposób wydano także wobec piątej osoby - jej przesłuchanie planowane jest jeszcze we wtorek. Sprawa dotyczy wydarzeń związanych z nakłanianiem do głosowania na konkretnego kandydata podczas niedawnej drugiej tury wyborów prezydenckich. Z dotychczasowych ustaleń postępowania wynika, że doszło do niego przed jednym z lokali wyborczych w Sochaczewie oraz przed lokalem wyborczym w jednej pobliskich miejscowości. "W sprawie zostało wszczęte śledztwo" - powiedziała we wtorek szefowa Prokuratury Rejonowej w Sochaczewie. Jak dodała zarzuty przyjęcia korzyści w zamian za głosowanie w określony sposób przedstawiono czterem osobom - kolejna ma usłyszeć taki zarzut jeszcze we wtorek, natomiast jednej osobie przedstawiono zarzut dotyczący udzielenia takiej korzyści. "Jedna z osób, której przedstawiono zarzut przyjęcia korzyści za głosowanie w określony sposób, usłyszała też zarzut pomocnictwa, gdyż z ustaleń postępowania wynika, że pomagała głównemu podejrzanemu, czyli osobie, która miała udzielać korzyści" - zaznaczyła prokurator Borek. Wyjaśniła, iż sprawa korzyści w zamian za oddanie głosu na konkretnego kandydata dotyczy "drobnych kwot pieniędzy, napojów alkoholowych i hot-dogów". Zastrzegła, iż nie może udzielić informacji, o którego z kandydatów w tym przypadku chodziło. 50 zł, piwo oraz wódkę w zamian za oddanie głosu Jeszcze w niedzielę, czyli w trakcie drugiej tury wyborów prezydenckich, policja informowała, że zgłoszenie o przekupstwie wyborczym w Sochaczewie złożyła osoba z rodziny mężczyzny, który przyjął korzyść za głosowanie w określony sposób - mężczyzna ten został zatrzymany. Także w niedzielę Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) informowała na konferencji prasowej, że w Sochaczewie "nieznany mężczyzna poruszający się samochodem osobowym zaproponował innemu mężczyźnie pieniądze w kwocie 50 zł, do tego butelkę piwa oraz wódkę w zamian za oddanie głosu na określonego kandydata". "W toku podjętych czynności ustalono, że mężczyzna w zamian za oddanie głosu zgodnie z oczekiwaniami innego mężczyzny przyjął pieniądze w kwocie 10 zł, jedną butelkę piwa, hot doga i pół litra wódki" - mówił wówczas szef PKW Sylwester Marciniak. Zgodnie z art. 250a. Kodeksu karnego, kto będąc uprawniony do głosowania, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo takiej korzyści żąda za głosowanie w określony sposób, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5; tej samej karze podlega, kto udziela korzyści majątkowej lub osobistej osobie uprawnionej do głosowania, aby skłonić ją do głosowania w określony sposób lub za głosowanie w określony sposób.