Jak poinformował naczelnik wydziału ds. przestępczości gospodarczej w Prokuraturze Okręgowej w Radomiu Mariusz Potera, b. prezes pionkowskich zakładów - Jacek Z. usłyszał zarzuty w tej sprawie w ub. roku. Wtedy też stracił swoje stanowisko. Według prokuratury, Jacek Z. podjął decyzję o produkcji przeszło 3 tys. wadliwych pocisków artyleryjskich do czołgu Leopard; zamówiło je w zakładach w Pionkach Ministerstwo Obrony Narodowej. Według Potery, b. prezes spółki zdecydował o produkcji pocisków, mimo że znał złe wyniki fizykochemiczne prochu oraz miał świadomość, że próby poligonowe prochu nie wypadły najlepiej. Prokurator powiedział, że zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył szef służb kontrwywiadu wojskowego, a resort obrony narodowej odmówił przyjęcia wadliwych pocisków. Nowe kierownictwo spółki, chcąc wywiązać się z umowy, musiało kupić, specjalną maszynę, która rozcinała naboje. - Dodatkowo zakłady zmuszone były wyprodukować partię spełniającego normy prochu i ponownie złożyć pociski, w taki sposób, aby odpowiadały one warunkom technicznym - powiedział prokurator. W efekcie - jak dodał - zakłady poniosły straty tytułem szkody i utraconych korzyści - w wysokości przeszło 6,2 mln zł. Jackowi Z., grozi kara do 10 lat więzienia.