Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Beata Galas poinformowała, że dziewczynka zmarła w środę, w trakcie pobytu w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym. Dziecko gorączkowało od piątku. Najpierw było leczone w przychodni, do szpitala trafiło we wtorek. Dzień później dziewczynka zmarła. Została przeprowadzona sekcja zwłok. Jednak - jak zaznaczyła rzeczniczka prokuratury - biegły nie jest jeszcze w stanie przedstawić wstępnej opinii co do bezpośredniej przyczyny zgonu dziecka. "Pobrano wycinki do badań histopatologicznych. Być może po tych badaniach przyczyna śmierci zostanie wyjaśniona" - powiedziała Galas. Zawiadomienie do prokuratury złożył w czwartek ojciec zmarłego dziecka. "Zarzuca on lekarzom z oddziału pediatrycznego błąd w sztuce medycznej" - powiedziała rzeczniczka. Ojciec złożył w prokuraturze także kserokopię dokumentacji medycznej ze szpitala. "W toku hospitalizacji dziecko było poddane różnym badaniom. Lekarze podejrzewali infekcję wirusową. W rozmowach z rodzicami nie było mowy o istnieniu bezpośredniego zagrożenia życia dziewczynki. To co się stało, było zaskoczeniem zarówno dla rodziców, jak i lekarzy" - powiedziała Galas. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Radom Wschód. Prokurator wystąpił do szpitala o przekazanie dokumentacji. Z taką sama prośbą zwrócił się do innych placówek medycznych, w których dziecko było badane, zanim trafiło do szpitala. W sprawie mają być przesłuchani lekarze, pielęgniarki, a także osoby, które przebywały wraz dziewczynką w tej samej sali szpitalnej.