Śledztwo ma wyjaśnić, czy "Grzegorz B. nie został doprowadzony do targnięcia się na swoje życie przez inną osobę poprzez udzielenie mu pomocy lub namówienie do samobójstwa". - Wyniki sekcji zwłok znane będą w czwartek po południu - dodała Gołąbek. 37-letni sędzia Sądu Grodzkiego w Garwolinie popełnił w środę samobójstwo w swoim budowanym domu w Nowych Leszczynach k/Garwolina. Grzegorz B. wyszedł z sądu w środę około godz. 13 podczas przerwy w posiedzeniu. Udał się do swojego domu i tam się powiesił. Ciało mężczyzny znalazł zaniepokojony nagłą nieobecnością sędziego w pracy pracownik sądu. Dzień wcześniej jego służbowe pomieszczenia przeszukali funkcjonariusze ABW w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji w wymiarze sprawiedliwości. Rzeczniczka dodała jednak, że prowadzonego przez siedlecką prokuraturę śledztwa nie należy wiązać z działaniami podjętymi przez ABW. - Ten wątek nie jest przez nas sprawdzany - zaznaczyła. Jak poinformował naczelnik wydziału X biura ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Warszawie Robert Majewski, to śledztwo prowadzone jest od niedawna. Zatrzymano już kilkanaście osób, które miały wręczać lub pośredniczyć we wręczaniu łapówek. Pytany o sędziego z Garwolina powiedział, że samo "wykonywanie czynności przeszukania w jego miejscu pracy świadczy o tym, że prokuratura chciała z nim porozmawiać". To jednak czy zostałyby postawiono mu zarzuty zależałoby od materiału dowodowego zebranego w sprawie - dodał. Pytany czy sprawa jest rozwojowa Majewski podkreślił, że w tej chwili trudno wyrokować w tej kwestii. - To jest pierwsza część postępowania. Nie można wykluczyć, że pewne wątki będą się dalej rozwijać - dodał. Rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska powiedziała PAP, że "funkcjonariusze ABW wykonywali czynności procesowe zlecone przez Prokuraturę Krajową w ramach jej śledztwa. W trakcie tych czynności nie doszło do żadnego incydentu".