- W jednym miejscu, w jednym czasie, lecz po różnych stronach sceny spotkają się artyści i dyrektorzy obu zespołów. Ostatnie spotkanie gigantów folkloru miało miejsce w zeszłym roku, 26 czerwca w Koszęcinie - siedzibie "Śląska", gdzie po 54 latach wystąpiło "Mazowsze" - przypomniał rzecznik "Mazowsza" Michał Haber. W programie koncertu są opracowania choreograficzne Hanny Chojnackiej, Conrada Drzewieckiego, Elwiry Kamińskiej, Juraja Kubanki oraz Zofii Czechlewskiej i Jerzego Wójcika. Jak podkreślił Haber, na szczególną uwagę zasługuje pierwsze na świecie opracowanie sceniczne "Orawy" - dzieła Wojciecha Kilara z 1986 roku w układzie choreograficznym Kubanki. W programie jest także "Suita rozbarska", "Suita górali Beskidu Żywieckiego", tańce i pieśni Zagłębia Dąbrowskiego oraz Ziemi Opolskiej. "My tu pracujemy, a pod bokiem konkurencja rośnie" - żartobliwa myśl Tadeusza Sygietyńskiego, towarzysząca pierwszej wizycie "Śląska" w Karolinie w 1955 roku, z biegiem lat przerodziła się w mylny stereotyp. Rzecznik "Mazowsza" zaznaczył, że wizyta "konkurencji" i koncert zmieniają bieg historii. - Teraz nadchodzi era współpracy i wzajemnego wspierania się, o czym zapewnia dyrekcja obu zespołów. Choć ambasadorzy kultury polskiej na świecie - jak zwykło się nazywać oba zespoły - zabiegają o ten sam rynek odbiorców, to jednak są tak różni, że trudno mówić tu o konkurencji i rywalizacji - powiedział. - Jedno jest pewne: w świadomości Polaków i Polonii "Śląsk" i "Mazowsze", "Mazowsze" i "Śląsk" to synonimy narodowych wartości - podkreślił Haber.