- Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe prowadzi postępowanie w sprawie naruszenia sądowego zakazu wykonywania zawodu i prowadzenia działalności związanej z edukacją i wychowaniem osób małoletnich - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Katarzyna Skrzeczkowska. Chodzi o prezesa Klubu Sportowego "Wesoła", który zajmował to stanowisko od października 2019 roku do 17 maja tego roku, a jednocześnie został skazany za seksualne wykorzystanie małoletniego. Za czyny z artykułu 200 paragraf 1 kodeksu karnego Sąd Rejonowy w Mrągowie wymierzył mu łączną karę dwóch lat pozbawienia wolności oraz zakaz wykonywania zawodu i prowadzenia działalności związanej z edukacją i wychowaniem osób małoletnich przez trzy lata. Kąpał się z dziećmi, spał w tym samym pokoju - 30 grudnia 2021 roku wyrok uprawomocnił się - powiedziała prokurator. Nie zarządzono natomiast natychmiastowego wykonania kary, a że mężczyzna odpowiadał z wolnej stopy, przebywał jeszcze na wolności. Prokurator dodaje, że skazany miał wyjeżdżać z dziećmi jako trener na różne imprezy piłkarskie. Rodziców zaniepokoiły wspólne kąpiele pod prysznicem, spanie w tych samych pokojach co dzieci. Jedni z nich wystosowali zawiadomienie do prokuratury. - W tej chwili postępowanie toczy się w sprawie złamania sądowego zakazu, za co temu mężczyźnie grozi od 3 miesięcy do 5 lat - powiedziała rzeczniczka prokuratury. Jednocześnie zaapelowała, by, jeśli ktoś posiadał wiedzę na temat czynów, jakich mężczyzna mógł się dopuścić wobec małoletnich, skontaktował się z organami ścigania. Przedstawicielka Klubu Sportowego "Wesoła" zapewniła, że klub współpracuje ściśle z policją i prokuraturą. Do pytania o to, jak doszło do zatrudnienia osoby podejrzanej a potem skazanej o czyny pedofilskie, władze klubu mają się dopiero ustosunkować. W klubie trenują dzieci od 5. roku życia, organizuje on również wakacyjne wyjazdy. - Dlatego tak ważna jest czujność rodziców, organizatorów wypoczynku. Powinniśmy sprawdzać, komu powierzamy swoje dzieci. A z nimi samymi rozmawiać o tym, czym jest "zły dotyk" i że nie każdy dorosły zasługuje na pełne zaufanie - podkreśla prokurator Skrzeczkowska.