Uchwałę ws. wygaśnięcia mandatu rada dzielnicy pojęła w ubiegły wtorek. Ma to związek z wyrokiem Sądu Okręgowego Warszawa-Praga - w maju skazał on radnego Łukasza M. na półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata za zmuszanie nastolatka do czynności seksualnych pod groźbą szantażu oraz posiadanie dziecięcej pornografii. Mandat wygasł po uprawomocnieniu się wyroku; konieczna jednak była uchwała rady w tej sprawie. Przewodnicząca praskiej rady Elżbieta Kowalska-Kobus (PO) powiedziała, że prawo daje b. radnemu możliwość zgłoszenia uchwały do sądu administracyjnego w ciągu siedmiu dni. Sąd z kolei ma 14 dni na rozpatrzenie sprawy - powiedziała. - Do tego czasu nie możemy powołać nowego radnego - zaznaczyła. B. radny powiedział, że nie odwołał się do sądu w tej sprawie i nie zamierza tego zrobić. Na miejsce skazanego radnego, który startował z listy PO, komisarz wyborczy wyznaczy kandydata, który w jesiennych wyborach samorządowych uzyskał kolejny wynik; jest to Andrzej Siborenko. Radnym zostanie po złożeniu ślubowania. Wygaśnięcie mandatu Łukasz M. wpłynie na polityczny rozkład sił w radzie dzielnicy Praga-Północ. W ostatnich wyborach do 23-osobowej rady dzielnicy Praga-Północ dziewięć mandatów zdobyła PO, a SLD - jej koalicjant w poprzedniej kadencji samorządu - trzy. Opozycja miała w sumie o jeden głos mniej - PiS miało ośmioro radnych, a Praska Wspólnota Samorządowa - troje. Gdy Łukasz M. przeszedł na stronę opozycji, PiS i PWS uzyskały większość w radzie. Na jednej z pierwszych sesji po wyborach głosami radnych PiS, PWS i Łukasza M., na burmistrza został wybrany Jacek Sasin - b. wojewoda mazowiecki i zastępca szefa kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego (głosowanie było tajne, ale M. przyznał to w wywiadach w stołecznej prasie - przyp. red.). Po tym wyborze przewodnicząca praskiej rady bezterminowo przerwała sesję, przez co radni nie mieli możliwości powołania w ustawowym terminie pełnego składu zarządu - oprócz burmistrza także jego zastępców. To dało prawo powołania nowego burmistrza przez prezydent miasta Hannę Gronkiewicz-Waltz. Został nim Piotr Zalewski. PiS i PSW planowały odwołanie go ze stanowiska burmistrza dzielnicy. Zwoływane na ich wniosek sesje w tej sprawie jednak nie odbywały się - w ocenie prawników ratusza wcześniej powinna być dokończona sesja, na której na burmistrza został wybrany Sasin, a w tej Kowalska-Kobus ogłaszała kolejne przerwy.