Jak powiedział Frątczak, silny wiatr zerwał dziewięć dachów z budynków mieszkalnych i dwa z budynków gospodarczych, powalił ok. 50 drzew w miejscowościach: Lasków, Małopole, Trojany i Kołaków. Rzecznik dodał, że skutki wichury usuwa 16 zastępów straży pożarnej. - Zabezpieczamy dachy, usuwamy zniszczenia związane z powalonymi drzewami - dodał. Komisarz Wioletta Zychnowska z komendy powiatowej policji w Wołominie powiedziała po godz. 19, że zakończyło się już posiedzenie sztabu kryzysowego. Jak podkreśliła, w wyniku wichury, jaka przeszła na terenie powiatu wołomińskiego, najbardziej ucierpiała gmin Dąbrówka, a w niej miejscowość Lasków. Zapewniła, że poza uszkodzeniami budynków nie ma ofiar w ludziach i nikt nie został ranny. - Zostały przerwane linie energetyczne. Do poniedziałku do godz. 22 awarie zostaną usunięte, a na razie mieszkańcy korzystają z agregatów prądotwórczych - poinformowała. Dodała, że w wyniku wichury wiele drzew zostało powalonych na drogi, dlatego policja wyznaczyła objazdy. Rzecznik PSP poinformował też, że w sobotę i niedzielę do godz. 6 rano straż pożarna interweniowała w całym kraju 321 razy. Najwięcej - 150 - interwencji związanych z burzami i deszczami było w woj. wielkopolskim: w powiecie poznańskim, obornickim, w którym zostało uszkodzonych osiem dachów, a także w samym Poznaniu, gdzie zostały uszkodzone dwa dachy. Trwa też usuwanie skutków oberwania chmury w miejscowości Białe Błota koło Bydgoszczy. W całym woj. kujawsko-pomorskim w związku z opadami deszczu straż pożarna interweniowała 20 razy. Straż pożarna interweniowała także w woj. dolnośląskim, lubuskim, zachodniopomorskim, łódzkim i pomorskim.