Jedna z mieszkanek Ursynowa zauważyła mężczyzn, którzy wskoczyli do wiaty śmietnikowej i dokonali podpalenia. Sprawcy po chwili uciekli z miejsca zdarzenia. W międzyczasie funkcjonariuszowi policji udało się wystawić jeden z kontenerów z wiaty śmietnikowej, dzięki czemu nie doszło do pożaru całej wiaty. Na miejscu pojawili się strażacy, którzy ugasili pożar. - W trakcie penetracji pobliskiego terenu zostało zatrzymanych dwóch mężczyzn. Młodszy z nich miał 16 lat oraz 0,3 promila alkoholu w organizmie. Starszy ukończył 17 lat i miał około jednego promila alkoholu w wydychanym powietrzu - informuje nas podkom. Robert Koniuszy, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa II. Są zarzuty Jak dodaje policjant, 17-latek usłyszał już zarzuty dotyczące podpaleń, do których doszło w nocy z 16 na 17 kwietnia na ulicach Kazury, Braci Wagów i Na Uboczu. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Wobec młodszego z podejrzanych, jako że jest nieletni, będzie decydował Wydział Rodzinny i Nieletnich sądu. W sprawie nadal prowadzone jest postępowanie. Dalsze informacje na ten temat policja będzie przekazywać na bieżąco. Każda spalona wiata śmietnikowa to koszt około 30 tys. złotych. d.p.