Handlowcy postanowili przyjrzeć się zamawiającym i z ich badań wyszło, że osoby powyżej 60. roku życia to duża część internetowej klienteli. Niewielu zamawia jednak zakupy samemu. Ci, którzy tak robią, to zaledwie 6 proc. osób bywających w e-sklepie. Dużo częściej robią to dla nich dzieci, wnuki lub znajomi czy sąsiedzi. W sumie zakupy dla starszych osób robi w sieciowych delikatesach już 28 proc. klientów. Najczęściej zamawiają produkty raz na tydzień. Raczej te ciężkie, jak napoje, środki chemiczne, mięso, nabiał. A co spowodowało, że starsi ludzie skusili się na zakupy przez internet? Brak sił, choroba, strach przed kontuzją, o co szczególnie łatwo w czasie zimowej aury, czy w końcu niechęć, by prosić o pomoc w zakupach zapracowane dzieci lub sąsiada. Do wizyty w internetowym supermarkecie seniorów mają też zachęcić kupony rabatowe, np. na 20 zł, za każdego nowego poleconego klienta. Według sprzedawców grupa osób w tym wieku zainteresowanych e-handlem będzie rosnąć. Dlatego sklepy próbują rozszerzać ofertę, na przykład oferując leki.