W czerwcu 2002 r. Anna Pakulska-Jabłońska, sędzia o 30-letnim stażu, kierując autem uderzyła w Warszawie w zaparkowany samochód. W kolizji nikt nie odniósł obrażeń, ale badanie alkomatem wykazało u sędzi 1,6 prom. alkoholu. Została odsunięta od czynności służbowych. Dla potrzeb procesu karnego uchylono też jej sędziowski immunitet. Sędziowski rzecznik dyscyplinarny zarzucił Pakulskiej- Jabłońskiej, że "uchybiła godności sędziego". Przed sędziowskim sądem dyscyplinarnym tłumaczyła ona, że na jej stan miało wpływ "zażycie leków, które weszły w reakcję z alkoholem". W 2005 r. sąd ukarał ją ostatecznie karą nagany, nie zgadzając się z wnioskiem ministra sprawiedliwości, by usunąć ją z zawodu. Oddzielnie toczyła się sprawa karna - za jazdę po pijanemu grozi do 2 lat więzienia. Proces karny został warunkowo umorzony - sędzia jest więc formalnie niekarana. Jak dowiedziała się, ostatnio sędzia wróciła do orzekania w macierzystym wydziale karnym Sądu Okręgowego w Warszawie - co potwierdził rzecznik tego sądu Wojciech Małek. Wyjaśnił, że w postępowaniach karnym i dyscyplinarnym wobec sędzi nie zapadły orzeczenia, które pozbawiałyby ją prawa do wykonywania zawodu. Podkreślił, że była ona przez kilka zawieszona w czynnościach, z czym wiązało się zmniejszenie uposażenia. Małek ujawnił, że do zawodu sędzia wróciła już jakiś czas temu, a przez ostatnie półrocze była za swoją zgodą ("bo dostrzegała niezręczność sytuacji") oddelegowana do mniej ważnego wydziału stołecznego sądu rejonowego. "Teraz pani sędzia uznała, że odcierpiała co powinna i wróciła na dawne stanowisko" - powiedział rzecznik sądu. Dodał, że "sąd zrobił pod względem prawnym wszystko", bo m.in. skierował ją na badania lekarskie, które nie stwierdziły przeciwwskazań do wykonywania zawodu. Sędzia Pakulska-Jabłońska orzekała w kilku głośnych procesach, np. w sprawie Małgorzaty Rozumeckiej skazanej na dożywocie za zabójstwo dwóch dealerów Ery-Gsm.