Obrzęd ludowy "Ścięcie Śmierci" co roku przyciąga tłumy ludzi śledzących przebieg egzekucji pojmanej kostuchy. Mieszkańcy Jedlińska żegnają tym samym karnawał i razem z tzw. kusakami bawią się do wieczora. Wśród przebierańców, na czele z wójtem Pardołą, zauważyć można mieszczan, młodą parę, policjanta, diabła i prosty lud. W role te wcielają się zwykli mieszkańcy gminy, a czasami przekazywane są one z pokolenia na pokolenie. Wszystkie postacie, w tym również kobiece, tradycyjnie grane są przez mężczyzn. Kiedy barwny orszak wkracza na Rynek, rozpoczyna się widowisko. Przed sąd doprowadzona zostaje Śmierć, którą pojmano, kiedy upiła się w kusaki. "Zabijcie Śmierć srogą i się nad nią nie litujcie, bo ona wam zabiera siostry i braci. Nie ujdzie przed nią ni młody, ni stary, ona każdego powali na mary. Za te zbrodnie liczne, my - sąd wyrok wydajemy. W imię Ojca i Syna na ścięcie ją skazujemy, nim miną cztery godziny" - recytują swoje kwestie mieszkańcy Jedlińska. Spektakl oparty jest na wierszowanym XIX-wiecznym opisie, którego autorem był ks. Jan Kloczkowski, proboszcz Jedlińska. Zwyczaj ścinania Śmierci jest najprawdopodobniej pamiątką po prawie miecza, które posiadał Jedlińsk będąc miastem. Na mocy tego prawa ścinano zbrodniarzy. Gdy prawo to upadło, zaczęto organizować zabawę ludową "Ścięcie Śmierci". Według przekazów, podczas ostatnich trzech dni karnawału mieszkańcy Jedlińska bawili się. We wtorek przed środą popielcową na ulicach pojawiali się przebierańcy nazywani kusakami. Jak podkreśla wójt Jedlińska Wojciech Walczak "Ścięcie śmierci" ma na celu nie tylko kultywowanie wieloletnich tradycji, ale także promocję gminy. - W tym roku powróciliśmy do tradycji trzydniowych zapustów. Od niedzieli odbywały się różne imprezy: bal przebierańców, konkursy i występy teatralne - mówi Walczak. Jedlińsk leży przy drodze krajowej nr 7 (90 km na południe od Warszawy i 10 km na północ od Radomia. Herbem Jedlińska jest czerwony rak. Przed laty miejscowość ta słynęła w całym kraju z raków jedlińskich, poławianych w rzece Radomce. Kilka lat temu na Rynku postawiono rzeźbę z brązu przedstawiającą raka. Odwiedzający Jedlińsk chętnie się przy niej fotografują.