Zdarzają się przypadki, że na zwrot opłaty sądowej czeka się nawet półtora roku. Kilkanaście osób, które znalazły się w podobnej sytuacji, poprosiło o pomoc Forum Pokrzywdzonych przez Państwo. Sprawa wydała się o ekspertom tak bulwersująca, że postanowili zainteresować resort sprawiedliwości i Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Ministerstwo Sprawiedliwości uznało, że problem rzeczywiście istnieje. "W ramach prowadzonych obecnie w departamencie sądów powszechnych prac nad projektem zmiany ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych rozważane jest doprecyzowanie terminu, w jakim sąd ma obowiązek dokonać powyższego zwrotu" - mówi dziennikowi rzeczniczka resortu Wioletta Olszewska. Jaki termin należy zapisać w ustawie? Rozmówcy "DGP" proponują 30 dni.