Decyzja sędziów w praktyce kończy głośną sprawę gwałtów na małoletnich pacjentach w radomskim zakładzie psychiatrycznym. Na razie jednak postanowienie się jeszcze nie uprawomocniło. Sąd rodzinny w Jędrzejowie ustalił z całą pewnością, że 16-letni Damian C. co najmniej trzykrotnie wykorzystał seksualnie dwóch chłopców. Nie ma jednak mowy o gwałcie, a jedynie o "czynach lubieżnych". - Doszło do nich dwukrotnie w lutym - wobec 9-latka - i raz w kwietniu - wobec 14-letniego pacjenta szpitala - mówił Marcin Chałoński z sądu okręgowego w Kielcach. - W postępowaniu w sprawie nieletnich nie orzeka się kary, a sąd decyduje o stosowaniu określonych środków - w tym przypadku zamknął Damiana C. w ośrodku leczniczo-wychowawczym - tłumaczył sędzia Chałoński. 16-latek trafił do Krajowego Ośrodka Psychiatrii Sądowej w Garwolinie. Drugie śledztwo trwa W sprawie wykorzystywania dzieci w radomskim szpitalu psychiatrycznym toczy się jeszcze jedno śledztwo. Radomska prokuratura sprawdza, czy personel zakładu, a szczególnie jego szefostwo - dopełnił wszelkich starań, by zapobiec tej sytuacji. Na razie wszyscy pracownicy, ordynator i dyrektor szpitala zostali przesłuchani. Jak dotąd, nikt nie usłyszał zarzutu niedopełnienia obowiązków. Prokuratura w Radomiu tłumaczyła, że czeka na ustalenia jędrzejowskiego sądu, czy w zakładzie psychiatrycznym rzeczywiście doszło do przestępstwa. Teraz nie ma przeszkód, by śledztwo ponownie nabrało tempa.