13-letni gimnazjalista może przeczytać tam, że: "Polskie sądy źle funkcjonują, w środowisku obowiązuje klanowa solidarność, nie eliminuje się sędziów złych lub skorumpowanych". - Młodym ludziom wpajamy, że sądy są niewiarygodne, a sędziowie przekupni. To podważy w nich wiarę w sprawiedliwość i praworządność. Ten podręcznik nas obraża, mówi sędzia Maciej Strączyński - prezes "Iustitii". Współautorka podręcznika Elżbieta Dobrzycka jest zaskoczona zarzutami. - To tekst źródłowy, ma służyć jako podstawa do debaty w klasie - twierdzi. Minister może wycofać podręcznik ze szkół na wniosek jego wydawcy albo "w przypadku gdy co najmniej dwóch rzeczoznawców stwierdzi, że utracił aktualność lub przydatność dydaktyczną", ale w MEN takiego przypadku nie pamiętają.