Bractwa rycerskie organizują w ciągu roku wiele pokazów, które mają na celu przybliżyć współczesnym mieszczanom, jak żyli ludzie z danego okresu. Coraz większą popularnością cieszą się w naszym kraju turnieje rycerskie, nawiązujące do dawnych tradycji począwszy od niezwykle podniosłego aktu pasowania na rycerza. Międzynarodowy 11 Mazowiecki Turniej Rycerski na pułtuskim Zamku, który odbywał się w miniony weekend przeniósł uczestników w XV wiek. Oczywiście wszystkie szczegóły musiały być dograne ze stuprocentowa dokładnością. Nie dość, że już same stroje poszczególnych bractw zasługiwały na uwagę, to zarówno postawa jaki prezencja podczas zabaw plebejskich, walk w poszczególnych kategoriach sprawiały jakby czas cofnął się o te kilkaset lat. Nastroju dodawała rozbrzmiewająca nad miastem muzyka dawna. Imponującym widowiskiem, zwłaszcza dla współczesnego męskiego grona, były walki kobiet na kije oraz pokaz z płonącymi pochodniami. Kiedy zmierzch powoli ogarniał pułtuski zamek, bractwa rycerskie zasiadły do wspólnej biesiady, by po smakowitej uczcie udać się na odpoczynek do obozowiska. Zgodnie z tradycją, w niedzielny poranek zgromadzone bractwa rycerskie w pełnym szyku udały się na Mszę Świętą, która odbyła się w pułtuskiej Bazylice. Współczesny obrządek Mszy Świętej połączony z podniosłym obrzędem pasowania na rycerza, to wyjątkowe przeżycie. Ceremonia nadająca rycerzowi jego status, zgodnie z dawną tradycją, była najważniejszą. Rytuał ten, jak podaje Norbert Elias w publikacji pt. "Przemiany obyczajów w cywilizacji Zachodu", złożony był z wielu etapów, z których najważniejszym było przekazanie mu przez starszego rycerza broni, zwłaszcza przypasanie miecza, będącego oznaką jego przyszłego stanu. Następnie młodzieniec otrzymywał silne uderzenie w policzek lub w kark (jedyny cios, jaki mógł otrzymać rycerz i nie oddać go). Była to próba wytrzymałości, choć także może chodziło o utrwalenie w pamięci młodego człowieka tej ceremonii. Sam akt pasowania na rycerza, z historycznego punktu widzenia wywodzi się z obrzędów wtajemniczenia (inicjacji). Jego celem było podnieść młodzieńca do rangi równorzędnego członka warstwy społecznej. Z czasem Kościół uzupełnił i przetworzył stary zwyczaj przekazywania uzbrojenia w specyficzny sakrament. Czasami miecz brano z ołtarza i tym poświęconym orężem rycerz miał bronić Kościoła Świętego, w szczególności przeciw poganom. Wskazywano mu również ważne świeckie cele: miał bronić sieroty, wdowy, ubogich a także ścigać przestępców. Pasowanie na rycerza, zgodnie ze wszelkim dawnym obyczajem kościelnym, w pułtuskiej Bazylice odprawiono na 3 przedstawicielach poszczególnych bractw. Między innymi na rycerza pasowano przedstawiciela Bractwa Pułtusk. Przyszli rycerze leżeli krzyżem przed ołtarzem. Przed samym aktem rozbrzmiały słowa pieśni: "Bogurodzica dziewica, Bogiem sławiena Maryja...", po czym starszy rangą rycerz z danego bractwa czynił akt pasowania. Przysięgę wygłoszono w języku łacińskim. Przysięga podczas pasowania na rycerza odwołuje się do Boga. Powszechną praktyką w średniowieczu było poświęcanie broni a zwłaszcza mieczy. Często rycerze codziennie uczestniczyli we mszy świętej, a w wolnych chwilach kazali sobie czytać żywoty świętych. Patronem rycerzy obwołany został św. Maurycy, szczególną czcią rycerze darzyli Michała Archanioła i św. Floriana. Żarliwa wiara w Boga i w słuszność poczynań Kościoła, była dla rycerzy źródłem ufności w zasadność swojego posłannictwa. Ks. Kanonik Wiesław Kosek pobłogosławił rycerzy. Z boskim błogosławieństwem, bractwa udały się na zamek, by tam kolejny dzień uczestniczyć w zmaganiach finałowych poszczególnych turniejów rycerskich. W godzinach popołudniowych zostały wręczone trofea dla najlepszych. Wszyscy otrzymali pamiątkowe dyplomy uczestnictwa w Międzynarodowym 11 Mazowieckim Turnieju Rycerskim. Współcześni rycerze sięgają po dawne symbole, uczą się heraldyki, poszukują genealogicznych korzeni. Poprzez podobne turnieje i spotkania przekazują również nam, na co dzień obojętnym na tę historię magię, którą z sobą niesie okres etosu rycerskiego. Autor: berni