Autorzy akcji namawiają do korzystania z legalnych serwisów, oferujących treści kulturalne. - Jeżeli korzystamy z kultury w sposób legalny - jesteśmy jej współtwórcami. Środki, które wydajemy na bilet do kina czy na książkę, przysłużą się potem do powstania kolejnego filmu i kolejnej książki. To jest przesłaniem tej kampanii, oprócz aspektu promocji kultury w internecie - z legalnych źródeł. W internecie jest bardzo wiele legalnych źródeł kultury, często o tym nie wiemy. Czasem - jako użytkownicy internetu - nie potrafimy rozróżnić, czy coś pochodzi z legalnego źródła czy nie. Możemy tylko przypuszczać, że jeżeli film dopiero wszedł do kina, a jest już dostępny w internecie, to pewnie jest z nielegalnego źródła. Celem tej akcji jest więc także wypromowanie tych, którzy w sposób legalny umieszczają treści w internecie - tłumaczyła na czwartkowej konferencji prasowej szefowa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz. Autorzy kampanii przekonują, że twórcy są bezbronni wobec nielegalnego rozpowszechniania ich twórczości; uważają, że niezbędna jest zmiana nastawienia do korzystania z nielegalnych źródeł, ponieważ ci, którzy z nich korzystają często nie mają świadomości, że ograniczają możliwości twórców i producentów. Z badania opinii internautów, które na zlecenie Fundacji Legalna Kultura przeprowadził Interaktywny Instytut Badań Rynkowych, wynika, że uczestnicy ankiety znają wiele źródeł korzystania z dóbr kultury w sieci - zarówno legalnych, jak i nielegalnych, ale korzystają z tych ostatnich. Trochę więcej niż połowa badanych ściąga filmy i muzykę, mając pełną świadomość przekraczania granic prawnych lub moralnych. Pozostali nie potrafią tego precyzyjnie określić albo po prostu nie wiedzą, czy źródło, z którego pochodzi plik, jest legalne. Wiceminister resortu administracji i cyfryzacji Igor Ostrowski ocenił, że inicjatywa pojawiła się w kluczowym momencie - m.in. w kontekście debaty o ACTA. Odnosząc się do badań Fundacji, Ostrowski przyznał, że faktycznie wiele osób często nie jest w stanie odróżnić źródeł legalnych od nielegalnych. - Nie do końca czują, jakie mogą być konsekwencje, jakie znaczenie ma takie odróżnienie - zwrócił uwagę. Jak dodał, z niepewności internautów korzyści czerpie wielu nieuczciwych pośredników. - Dlatego nasza świadomość jest szalenie ważna, rola państwa jest w tym przypadku nie do przecenienia. Im więcej świadomości, dyskusji - tym lepiej - mówił Ostrowski. Partnerem strategicznym kampanii jest ministerstwo kultury. - Identyfikujemy się z tezą, że korzystanie z legalnych źródeł przyczynia się do rozwoju współczesnej kultury. Osobiście uważam, że najlepszym sposobem walki z piractwem, ograniczenie go, jest wskazanie alternatywnych sposobów dostępu do twórczości - mówił dyrektor Departamentu Własności Intelektualnej i Mediów w resorcie kultury Dominik Skoczek. Jak podkreślił, "korzystanie z legalnego źródła oznacza, że twórca wyraził zgodę na takie korzystanie i najczęściej otrzymał za taki użytek wynagrodzenie, które pozwala mu tworzyć kolejne dzieła i przyczynia się do dalszego tworzenia kultury". Zdaniem Skoczka, warto sobie jednak uświadomić, że wynagrodzenie otrzymane przez twórcę nie zawsze oznacza, że zapłacić będzie musiał też internauta, który korzysta z tej twórczości. - Modele biznesowe, które mogą być stosowane w dzisiejszym świecie są rozmaite, celem takiej kampanii społecznej jak ta jest m.in. pokazanie tych sposobów - zauważył Skoczek. Wielu twórców poparło akcję "Legalna kultura" - są wśród nich m.in.: Piotr Adamczyk, Juliusz Machulski, Krystyna Janda, L.U.C, Muniek Staszczyk i Andrzej Wajda, Janusz Anderman, Jerzy Antczak, Filip Bajon, Michał Bajor, Mirosław Baka, Sonia Bohosiewicz, Jerzy Bończak, Katarzyna Figura, Jan Frycz, Janusz Gajos, Grażyna Szapołowska, Joanna Szczepkowska, Aga Zaryan. W internecie działa strona poświęcona akcji (www.legalnakultura.pl). Akcja ma też swój profil na Facebooku. Na stronie, w zakładce "Emocje z legalnych źródeł" będzie można znaleźć zaproszenia, bilety i wejściówki do muzeów, galerii, na plany filmowe i do studiów nagraniowych. W części "Legalne źródła" umieszczono linki i adresy do serwisów internetowych, z których można bezpłatnie lub za opłatą korzystać z filmów, muzyki, materiałów archiwalnych, książek i audiobooków. Za pośrednictwem strony, każdy kto będzie miał wątpliwości czy korzysta z legalnego źródła lub kiedy legalnie może dzielić się filmem, będzie mógł zadać pytanie prawnikowi. W celu realizacji projektu Legalna Kultura powołana została Fundacja Legalna Kultura, której prezesem jest autorka projektu Kinga Jakubowska. Współorganizatorami kampanii społecznej są Polski Instytut Sztuki Filmowej i Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Kampania Legalna Kultura została objęta honorowym patronatem ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego.